PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=94325}

Dobry agent

The Good Shepherd
6,9 24 307
ocen
6,9 10 1 24307
6,8 5
ocen krytyków
Dobry agent
powrót do forum filmu Dobry agent

Top Secret

ocenił(a) film na 7

Życie szpiega może i wydaje się ekscytujące, lecz w rzeczywistości wcale takie nie jest. Często to nudna i żmudna praca przy rozgryzaniu detali. Łączy się z koniecznością oszukiwania tych, na których nam zależy. Zdecydowanie nie każdemu pisana jest tu kariera. Jednak dla Edwarda Wilsona była to konieczność, czy sobie z tego zdawał sprawę czy też nie. Od dziecka żył w cieniu tajemnic i szeptanych aluzji. Jako student wykonał nawet niewielkie zlecenie na prośbę FBI. OSS (a później CIA) było naturalną koleją rzeczy. Lecz tajemnice, w których czuł się jak ryba w wodzie, które były jego żywiołem, nieodmiennie stawały się trucizną dla wszystkich mu bliskich
Cóż De Niro tak naprawdę niewiele ma do powiedzenia na temat tajemnic i konsekwencji ich posiadania. Nie to też jest tak naprawdę istotne. Ważne jest raczej to, jak opowiada. A tu jego powściągliwość i samodyscyplina są godne podziwu. Powstała narracja niespieszna, oszczędna, jak dla mnie może nieco zbyt sucha, ale mimo to starająca się oddać atmosferę procesu postępującego osamotnienia. Mocny punktem filmu są kreacje drugoplanowe. Sam De Niro wypada nieźle. Prócz niego warto wspomnieć o Michaelu Gambonie, Alecu Baldwinie (w końcu dobra rola) i Williamie Hurt.
Wadą filmu jest z kolei scenariusz, który wydał mi się mocno jednostronny. Oto ?Matka? jest ciągle o krok z tyłu, nie działa lecz jedynie reaguje, podczas gdy ?Ulysses? kreuje wydarzenia, wpływa na życie Wilsona. Aż trudno zrozumieć, skąd ta fascynacja, skąd owa reputacja ?Matki?. Trzeba w nią wierzyć na słowo, bo widać jej na ekranie nie widać.
"Dobry agent" okazał się koniec końców filmem intrygującym, lecz z całą pewnością nie jest to Wielkie Dzieło.

ocenił(a) film na 9
torne

Jakkolwiek nieco wyżej cenię sobie ,,Szpiega" Alfredsona, głównie ze względu na wysmakowaną grę detalem ( wieczne pióra, prochowce, teczki... to wszystko ma znaczenie dla oglądanego obrazu), to ,,Dobry agent" prezentuje, myślę, równie wysoki poziom realizacji podyktowany szacunkiem dla widza. Zadziwiające, że dostajemy co jakiś czas coś oryginalnego w gatunku, który w kinie miał już tyle odsłon. W ,,Szpiegu" mój zachwyt skupiał się na tym ,,jak" pokazuje się pracę szpiegów, tu ta warstwa jest równorzędna z osią fabuły. Prowadzenie dwutorowej narracji dostarczyło wiele satysfakcji z seansu. Surowy kadr, obywający się bez szczególnej dynamiki, celujący raczej w gęsty nastrój sprawdza się wybornie.Staranny casting umożliwia właściwe wybrzmienie epizodów inscenizowanych w zaciemnionych wnętrzach, za to z aktorami, których dość dobrze znamy, co pozwala nam widzom na iluzję, że zostaliśmy dopuszczeni do konfidencji...
Matt Damon dźwiga ciężar swej roli, człowieka pozbawionego właściwości, emocjonalnie zdyscyplinowanego do granicy wiarygodności bez zarzutu.Wytykanie filmowi, że słabo ilustruje tło epok, w których się rozgrywa, o tyle nie na miejscu, że i bez tego opisu trwa seans bodaj 167 minut,co by wydłużyło go o kolejne, a ponadto dla mnie większą wartością jest to co w nim już jest. Może nie o krok od arcydzieła ale klasę kina wybitnego, do pamiętania długo, osiąga. Good night, and good luck, esforty.
9/10

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones