Łączy ich nie tylko imię i nazwisko składające się z trzech. Od pierwszych scen wiedziałem, że już to gdzieś widziałem. Dla mnie postać grana przez CLJ to wypisz wymaluj Rusty z filmu Flawless. Ba, miałem wrażenie momentami, że patrzę na PSH. I przykro mi, że już go nie zobaczę w żadnym filmie. Wiadomo, że jak się inspirować to od najlepszych, ale momentami podobieństwo jest uderzające.
Dzięki za przypomnienie, oglądałem go kiedys kiedyś na fali fascynacji aktorstwem Hoffmana i nawet nie oceniłem, odpalę go sobie dzisiaj wieczorem, co do Caleba sam Besson w jakimś wywiadzie stwierdził ze CLJ to poziom Garego, tak samo jak i Hoffman, ten gdzie własciwie nie muszą nic grać a ja siedzę urzeczony i nie mogę oczu oderwać
Ja Flawless oglądałem stosunkowo niedawno i od razu takie podobieństwo rzuciło się w oczy. No chyba, że mi się wydaje. Obejrzyj i daj znać.
tak na żywo i subiektywnie, zewnętrznie rzeczywiście Caleb kopia Hoffmana, ale aktorsko Seymour idzie bardziej w przegięcie, queer, Laundry w stronę psychopaty, chociaż w obu przypadkach wirtuozeria aktorstwa, to Caleb zrobił na mnie większe wrażenie niż PSH