Film może nie najwyższych lotów ale mi się podobał i spełnił rolę głupiej komedii czyli mnie rozbawił. Spoko rola Afflecka i Damona, rozbrajające dialogi i dużo głupkowatości. Temat ciężki zwłaszcza, że na celowniku jest Kościół Katolicki jednak z przymrużeniem oka traktując wszystkie gagi nie ma się na co obrażać będąc nawet ortodoksem :)
Dobre smaczki z Carlinem jako kardynałem czy z Salmą Hayek