PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=33328}
7,7 61 302
oceny
7,7 10 1 61302
7,9 30
ocen krytyków
Dogville
powrót do forum filmu Dogville

Ja mam zupełnie odmienne zdanie na temat tego filmu. Ani trochę nie przypadł mi do gustu. Przez cały film utożsamiałem się z Grace. Patrzyłem jak cierpi, jak wykorzystują ją oraz sytuację w której się znalazła. Była praktycznie chodzącym aniołem, zgadzała się na wszystko, pracowała dla nich ciężko prawie za darmo. Zawsze życzliwa, dająca dobre rady i wszystko wybaczająca. Była, według mnie, aż za dobra. Takich ludzi przecież nie ma. No ale pomyślałem sobie, że chce przeżyć za wszelką cenę, przecież szukają jej gangsterzy (co później okazało się, że nie jest prawdą). W milczeniu znosiła poniżenia i gwałty. Aż zrobiło mi się jej żal.

Niestety końcówka wszystko zepsuł. Ni stąd ni z owąt w jednej chwili okazało się, że jest ona ciemnym charakterem bez uczuć, serca i sumienia. Okazało się, że jest po prostu zwykłą morderczynią. Cała moja sympatia do głównej bohaterki prysła w jednym momencie. Nagle okazało się, że jedyna osoba, którą w tym filmie polubiłem jest najgorsza z nich wszystkich. Z perspektywy zakończenia ten film wydał mi się bez sensu.

Nie mogę zrozumieć też tego dlaczego ci mieszkańcy nie wypędzili jej w góry jak chcieli się jej pozbyć, albo nie oddali w ręce policji. Proszenie o pomoc gangsterów po tak długim okresie według mnie było najgorszym rozwiązaniem i bez sensu.

W końcu jeśli jej tam było źle czemu po prostu nie uciekła z stamtąd. Zamiast tego, gdy przyjeżdżali gangsterzy lub policja kryła się w jaskini. A w ogóle po co ona przyszła do tego miasteczka. Przecież, jak okazało się na końcu, nikt nie chciał jej zabić.

Jak widać film posiada wiele niejasności i sprzeczności. A najgorsze jest to, że po jego obejrzeniu jest poczucie zmarnowanego czasu, że przez prawie cały film współczułem i trzymałem kciuki za osobę, która delikatnie mówiąc na to nie zasługiwała.

ocenił(a) film na 8
Thomas_J

Wydaje mi sie ze nie zrozumiales tego filmu do konca. Dogville nie jest latwy, a interpretacji jest wiele i kazdy ma inna.
,,W końcu jeśli jej tam było źle czemu po prostu nie uciekła z stamtąd?" - jak to nie chciala?a scena z samochodem i jabłkami to co?pozniej ją skuli w jakies żelastwo, a z tym ciezko uciec.
,,A w ogóle po co ona przyszła do tego miasteczka?" hallo?? bo uciekala od swego ojca i jego gangsterow, a do Dogville przyszla przypadkiem ,,Przecież, jak okazało się na końcu, nikt nie chciał jej zabić." - nikt nie chcial jej zabic??A oddanie czlowieka w rece gangsterów to nie skazanie kogos na śmierć?!
Radze obejrzec film jeszcze raz, bo chyba nie zczaiłes;) pozdro

ocenił(a) film na 5
Alexander_Supertramp

"A oddanie czlowieka w rece gangsterów to nie skazanie kogos na śmierć?!" - chodziło mi o to, że gangsterzy wcale nie chcieli jej zabić, a ona bardzo dobrze o tym wiedziała. Świadczy o tym fakt, gdy dowiedziała się, że Chuck nie wyrzucił wizytówki od gangsterów, tylko cały czas trzymał ją w ukryciu to już wtedy domyślała się, że ją wydadzą bandytą i dobrze wiedziała, co się wówczas stanie. Świadczą o tym jej słowa, które wypowiedziała do Chucka: "Nie wyrzuciłeś tej wizytówki od gangsterów, to są niebezpieczni ludzie, głupio zrobiłeś".

Po za tym jeśli chcieli się jej pozbyć to czemu nie wypędzili ją w góry, albo nie oddali policji. Według mnie jest to nie logiczne. Z jednej strony za wszelką cenę chcieli bronić własnej społeczności, a z drugiej zadzierali z gangsterami. Musieli się domyślać, że jeśli ją oddadzą gangsterom po tak długim okresie czasu ( bodajże 9 tygodni) to będą oni podejrzewali, że ją cały czas ukrywali i na pewno nie będą z tego zadowoleni. A najśmieszniejsze jest to, że do tego wyprawili im huczne powitanie jakby chcieli powiedzieć - pomieszkała z nami 9 tygodni, na początku była przydatną ale, teraz z miłą chęcią ją wam oddajemy, bo zaczęła być dla nas problemem. Weźcie sobie ją i zróbcie z nią co chcecie.

Thomas_J

jestem świeżo po obejrzeniu tego filmu . przez 178 miniut nie oderwalem wzroku od ekranu w czasie jego trwania.

Przeciez w filmie, w koncowym akcie jest wprost powiedziane ze ojciec Grace do niej strzelal , co prawda nie jest dosc dokladnie sprecyzowane w jakich okolicznosciach , Jest natomiast powiedziane ze Grace przeciwstawila sie ojcu , nazwala go arogantem, a on jako szef mafii i czlowiek impulsywny wpadl w szal i zaczal do niej strzelac - tak ja to widze. Grace uciekla przed siebie trafiajac do Dogville, a tam nadazyla sie okazja do rozpoczecia spokojnego zycia z dala od zasad i poczynan jakimi się kierowal a takze pewnie narzucał jej ojciec. Po przyjezdzie gangsterow narrator mowi w imieniu Grace ze wiedziala ze jesli od razu ojciec jej nie zabije to bedzie ją namawial do powrotu.

W kwestii pozbycia się Grace z miasteczka , to nietrudno sie domyslic ze tubylcy po raz ostatni chcieli wykorzystac Grace i zarobic na niej, w nadziei ze gangsterzy sowicie ich wynagrodza za to ze ja pojmali i ich niezwlocznie poinformowali co rowniez mozna w bardzo latwy sposob wywnioskowac z jednej z ostatnich wypowiedzi Chucka zwracajac sie do gangsterow. Zreszta w filmie nie informuja oni gangsterow ze mieszkala z nimi i zyla , jak mozna sie domyslic "sprytni" mieszkancy dogville przemylczeli by to albo powiedzieli ze zostala zauwazona i pojmana dzien wczesniej.

co do ucieczki to juz kolega wyzej sie wypowiedzial wiec nie bd poruszal, bo na ta wypowiedz kontrargumentow juz nie znalazles:P

Wracajac do Twojej pierwszej wypowiedzi to czy nie uwazasz ze czlowieka mozna złamać ??
Grace dawała z siebie całe swoje dobro, pomagala mieszkancom dogville jak mogla, jedyne czego oczekiwala w zamnia to akceptacja. Za swoje dobre serce dostala nienawisc ,szantaz, pomowienia, wykorzystywanie czlowieka w najgorszy mozliwy sposob.
W ostatniej scenie po rozmowie z ojcem Grace zaczyna przezywać rozterki , po czym dochodzi do niej to ze na niektore zachowania spoleczne nie ma usprawiedliwienia i przebaczenia , pyta siebie czy gdyby ona uczynila to co ci ludzie czy mogl by jej to ktos wybaczyc a przede wszystkim ona sobie.Oni natomiast nie czuli wiiny, wiedziala ze ci ludzie moga tak samo jak ją skrzywdzic w przyszlosci inne osobe. Podsumowujac swoja decyzje mowi:"jezeli bez jakiegos miasta swiat bylby lepsszy to bez tego tutaj"

Trochę przydlugawa moja wypowiedz , tym bardziej ze zwracam sie do ignoranta ktory w trakcie trwania filmu napisal pewnie ze sto sms albo nie posiada minimalnych zdolnosci dedukcyjnych, jednak film mi sie bardzo podobal i xwkurwila mnie strasznie jego wypowiedz :D
p.s. taka rada, obejrzyj film uwaznie jeszcz raz, albo pozostan przy komediach romatycznych, tam wszystko wyglada znacznie prosciej.

mch_br

korygując moją wypowiedź; pisząc Chucka mialem na myśli Toma, zeby nie bylo ze się wymądrzam a sam nie wiem kto jest kto.
i oczywiscie pisze sie "przemilczeli" a nie "przemylczeli ", hehe to wszystko przez te nerwy :P

ocenił(a) film na 10
mch_br

Dokładnie. Spalenie Dogville wcale nie było zemstą, Grace wcale się nie zmieniła. To była przysługa dla świata.

sopeltur

Czy przysługą dla świata jest zabijanie tych których uważamy za złych?

kola_unikalna

tak jeżeli chcą uchronić innych przed takim losem który spotkał Grace

ocenił(a) film na 5
mch_br

Z Twojej wypowiedzi wynika więc.
1. Mieszkańcy postanowili pozbyć się Grace oddając ją bandytom, którzy ją poszukiwali i w ten sposób zarobić na niej biorąc okup. Dlatego wiec oddali ją im po ok. 9 tygodniach myśląc, że mają do czynienia z debilami, którzy uwierzą w ich bajeczkę, ze została zauważona i pojmana dzień wcześniej. Liczyli w ten sposób na okup o którym gangsterzy nic nie mówili (bynajmniej w filmie nie było powiedziane, że oferują mieszkańcom pieniądze za pojmanie Grace). Nie widzę w tym logiki.
2. Grace postanowiła wymordować wszystkich mieszkańców ponieważ doszła do wniosku, że są oni źli i pozbawieni moralności. Uznała, że trzeba się ich pozbyć ponieważ zasługują na karę za to jak się jej odwdzięczyli za jej dobre serce bo w przyszłości, oraz nie mogła pozwolić, aby ci ludzie w przyszłości skrzywdzili inną osobę. Według ciebie to usprawiedliwia to co zrobiła. Gratuluje Ci wiec moralności, nawet jeśli uznamy, że ci ludzie byli źli i zasłużyli na karę to co były jej winne dzieci?
3. Ucieczka Grace do tego miasteczka ponieważ ojciec chciał ją zabić też wydaje mi się naciągana ponieważ Grace pod koniec nie wyglądała na przerażoną, jakby miała zaraz umrzeć. Raczej wyglądała na pewna siebie. Piszesz, ze ojciec chciał ja zabić ponieważ zareagował bardzo impulsywnie. Otóż gangsterzy rzadko kędy reagują impulsywnie no chyba że w filmach, raczej ich poczynania są dokładnie zaplanowane.
P.S. Może Cie to zdziwi, ale mam wyższe wykształcenie i podczas oglądania tego filmu nie wysłałem ani jednego SMS'a oraz nie cierpię komedii romantycznych w ogóle nie lobie romansideł (może poza dosłownie jednym lub dwoma). Tak wiec na przyszłość nie oceniaj pochopnie ludzi, bo się na tym w ogóle nie znasz, a to tylko świadczy o tobie. Pamiętaj, że na szczęście mamy już 2010 rok, a nie 1970 i każdy może mieć własne zdanie na temat danego filmu. Zamiast obrażać innych, co dobrze o Tobie nie świadczy skup się na argumentach i nie podlegaj łatwo emocjom, bo to też nie jest dobra cecha tym bardziej, ze w żadnym z moich powyższych postów nie ma nic, co mogłoby kogoś obrazić.

ocenił(a) film na 5
Thomas_J

Oczywiście ma być kiedy, a nie kędy oraz
Uznała, że trzeba się ich pozbyć ponieważ zasługują na karę za to jak się jej odwdzięczyli za jej dobre serce, oraz nie mogła pozwolić, aby ci ludzie w przyszłości skrzywdzili inną osobę.
Sorry za błędy.

ocenił(a) film na 10
Thomas_J

W pełni zgadzam się z mch_br :) A co do Twoich przemyśleń, Thomas_J :

1. O ile się nie mylę, po godzinie filmu przyjeżdża szeryf i wiesza na ścianie ogłoszenie "WANTED..." z jakimiś kwotami. Gdybam, że chodzi o nagrodę. W końcowym akcie Tom, przechodząc z nogi na nogę, o tym wspomina "jeżeli to Wam sprawi radość to przyjmiemy nagrodę". Nie widzisz w tym logiki? Nie musi jej być ;) Prości ludzie - prosty plan. Wyciskali z Grace ile mogli, z tym ostatnim się przeliczyli. I dobrze.
2. Hm... Pomyśl. Wykonujesz najpodlejsze prace, gwałcą Cię co noc, pod koniec przykuwają łańcuch do szyi jak psu... Przyjeżdża wysoko postawiony ojciec, masz jego pełne poparcie cokolwiek postanowisz... Sama bym ich rozszarpała. A jakby ten film skończył się inaczej nie byłby tak prawdziwy. I mimo wszystko, może to źle, mam poczucie, że sprawiedliwość zatriumfowała.
3. Nie wiem co byłoby dla niej gorsze. Śmierć z ręki ojca czy kolejne miesiące w tym miasteczku. Nie widziałam fałszu w tej scenie.

I na przyszłość- nie spinaj się tak, bo nie ma potrzeby :) Moim zdaniem, jakby ten film skończył się tak jak Ty chciałeś... czyli dobroduszna Grace zostaje zaorana jak wół i na końcu ginie/ popełnia samobójstwo to... miałabym strasznego kaca.

ocenił(a) film na 5
Mla_mla

Jedną kwestię mamy więc rozwiązaną. To policja oferowała nagrodę za Grace, a nie gangsterzy. Nie ma wiec żadnych przesłanek dlaczego mieszkańcy mieliby chcieć pieniędzy od gangsterów. Przecież ich szef nic nie wspominał, że jak oddadzą Grace to otrzymają nagrodę. Jeśli więc chcieli nagrodę powinni wiec ja oddać policji. No chyba, że pomyliła im się policja z gangsterami. Idąc za Twoim tokiem myślenia tak właśnie było.
Po drugie usprawiedliwiasz to co zrobiła Grace na końcu tym jak ją ludzie traktowali. Według mnie sama była sobie po trochu winna. Nie potrafiła się im przeciwstawić. Mogła ich postraszyć, mogła się zbuntować. Co by jej zrobili - wypuścili, przecież o to właśnie pod koniec jej chodziło, chciała stamtąd uciec. pod koniec już ją nie interesowało, że ojciec chce ją zabić. Już miała to gdzieś.
Zakończenie według mnie zupełnie nie pasuje do filmu. Większości pewnie się spodoba, bo jest zaskakujące. Chociaż ja szczerze mówiąc od samego początku przeczuwałem, że na koniec spalą ta wioskę. Inna rzeczą jest to jak ma się ono do całego filmu - bezsensowna zemsta. Zachowanie ludzi z miasteczka też wydaje mi się bez sensu. Najpierw ryzykując dobro jak to ujmowali "własnej społeczności" pozwolili jej się u nich ukrywać pokazując w ten sposób własną dobroduszność, a następnie za jej dobroć i ciężką pracę za grosze odwdzięczają się w taki sposób.
Kto wie może rzeczywiście to ja jestem zbyt tępy, by odnaleźć logikę w tym filmie, albo po prostu w nim jej nie ma.
Musze przyznać, że jedna rzecz mi się w nim bardzo spodobała, mianowicie wioska widmo. Była lepsza, niż gdyby domy były prawdziwe ponieważ wszystko było widać jak na dłoni kto co robi w każdym domu.

ocenił(a) film na 10
Mla_mla

Moim zdaniem zakończenie jest całym przekazem filmu. Brutalnie stawia się widzowi trudne, filozoficzne pytanie dotyczące moralności.
Z raju na ziemi, kiedy otoczona była życzliwością mieszkańców Dogville, po raz pierwszy robiła coś, co dawało jej poczucie bycia potrzebną; jej życie niemalże w mgnieniu oka zmieniło się nie do poznania, była poniżana, zastraszana, gwałcona, a na koniec filmu także okrutnie oszukana i zdradzona, przez jedyną osobę, której mimo wszystko ciągle ufała. Mieszkańcy miasta, wydając ją gangsterom, mogli jedynie podejrzewać co stanie się z nią później, ale najbardziej prawdopodobną wydarzeń byłaby niechybna śmierć z ich ręki.

Nikt jej nie bronił, nikt nie oponował, nikt nie był w stanie wystąpić przeciwko grupie - ergo wszyscy mieszkańcy, zarówno razem jak i każdy pojedynczo wydał na niej wyrok śmierci. Tu pojawia się pytanie - czy Grace zrobiła dokładnie to samo w stosunku do mieszkańców? Czy istnieje różnica w odpowiedzialności kiedy 15 mieszkańców podejmie decyzję o śmierci jednej osoby, a kiedy jedna osoba podejmie decyzję o zamordowaniu. Czy jej zachowanie jest bardziej naganne? Czy zło można zmierzyć, usprawiedliwiać aalbo relatywizować?

Według mnie decyzja Grace nie była podjęta pod wpływem emocji i chęci zemsty (płakała), tylko chłodnego rachunku - jeżeli mieszkańcy mogli wydać ją na śmierć gangsterom, tedy byli oni złymi ludźmi i świat będzie bez nich lepszy. Widz powinien się zastanowić jakie jest jego zdanie wobec tej kwestii. Oczywiście nie ma tu jednej dobrej odpowiedzi. Tego typu dylematy etyczne były podejmowane przez filozofów wieki temu i szerokiej zgody opinii nie ma ;)

Dziwię się trochę, że oglądając przez cały film umowną scenografię analizujecie film tak bardzo dosłownie. Może nawet powinniśmy wziąć wymordowanie mieszkańców i spalenie wioski w jeden wielki nawias i całkowicie zapomnieć o decyzji Grace? Albo wyobrazić sobie alternatywne zakończenie, w którym Grace odjeżdża z wioski nawet nie spoglądając na mieszkańców i nigdy nie ogląda się za siebie. W której sytuacji mielibyśmy silniejsze poczucie sprawiedliwości?

ocenił(a) film na 5
lkolodziejczyk

Różnica polega na tym, że mieszkańcy zostali zamordowani, a ona przeżyła. Oczywiście można dywagować nad moralnością obu stron, ale fakty są właśnie takie.
Rozumiem, że ich zamordowała ponieważ uznała, że są źli i zasłużyli na swój los. Czy więc uznała, że dzieci są również złe i zasłużyły na śmierć ponieważ np. uczepiły się koła, które było przywiązane do jej szyi ( zaczepili jej te koło mieszkańcy, aby nie uciekła). Gdzie jest więc granica po przekroczeniu której możemy uznać, że ktoś jest wystarczająco zły i trzeba go zabić ponieważ musi ponieść karę. Ja uważam, że takiej granicy wogóle nie ma. Zabójstwo jest samo z siebie złe. A po drugie na jakiej podstawie możemy oceniać innych. Mówić kto ma żyć, a kto zasługuje na śmierć.

Według mnie grace postawiła się trochę w roli Boga. Miała nad nimi przewagę. Wiedziała, że szefem gangsterów jest jej ojciec i przeczuwała, że nic złego się jej nie stanie, że będzie po jej stronie. Myślę, ze już wcześniej wydała na mieszkańców wyrok. Doszła do wniosku, że jeśli wydadzą ją gangsterom to wszystkich zabije. Pod koniec wcale nie wyglądała na przerażoną, jak ktoś kto spodziewa się śmierci. Była raczej bardzo pewna siebie i przeczuwała co się wydarzy. Mieszkańcy chcieli się jej tylko pozbyć, nie interesowało ich to co chcą od niej gangsterzy (chociaż nadal nie rozumiem dlaczego ją wydali gangsterom, a nie np. policji), a to właśnie Grace wydała na nich wyrok, to ona postanowiła, że muszą umrzeć. Nie pomniejszam winy mieszkańców, ale nie wszyscy byli tam źli, a ona nie miała litości dla nikogo.

Nie da się wziąć ostatniej sceny w nawias ponieważ zbyt bardzo zapada w pamięć. Trudno też sobie wyobrazić alternatywne zakończenie ponieważ właśnie zakończenie określa cały film. Zmieniając zakończenie zmienilibyśmy sens filmu. Właściwie można powiedzieć, że z innym zakończeniem to byłby zupełnie inny film.

użytkownik usunięty
Thomas_J

Myślę, że w ''Dogville'' nie do końca chodziło o wzbudzenie sympatii widzów do głównej bohaterki. Raczej o pokazanie ludzkiej natury i naiwności Grace, która uważała się za lepszą i bardziej moralną od swoich prześladowców a tym czasem niczym Natasza Dostojewskiego okazała się najgorsza ze wszystkich.
Hipokryzję Grace obnażył chociażby jej ojciec, który wypomniał jej, że nazwała go arogantem, sama arogantką będąc.
To oczywiście tylko ''skrawek'' tego, czego można się w tym filmie doszukać, gdyż zawiera on całe mnóstwo prawd i trafnych spostrzeżeń na temat ludzkiej natury.

ocenił(a) film na 9

Mnie osobiscie nie podoba się, że na końcu Grace zabija całe miasteczko... i serce mnie kłuje gdy widze jak jedno z tych dzieci jest bez żadnych emocji mordercy zabijane... Ale w tym widze cały sens filmu. Dogville, nawet sama nazwa nawiązuje już do zwierzęcia, oczywiscie owy pies jest w tym miasteczku, jest on również ukazany jako najbardziej ludzki ze wszystkich postaci... Ten film, wg mnie, ma na celu pokazac jak spodleni mogą być ludzie, a pięknym dopełniem tej tezy jest zachowanie Grace w ostatnich scenach. Ja osobiscie też liczyłem na jakieś wybaczenie, ale nie... nie było wybacznenia, co bardzo dobrze łączy się z cąłym filmem i jego przesłaniem

ocenił(a) film na 10
neus3zp

Wszyscy strasznie skupili się na (nie najważniejszej) kwestii dlaczego mieszkańcy spodziewali się nagrody - ojciec Grace wyraźnie o niej mówi w trakcie pierwszej "wizyty" w miasteczku.
Dziecko zabijane jest bez widocznych emocji mordercy - jest on tylko "narzędziem" (właściwie wszyscy gangsterzy są niemalże statystami - cienie pod kapeluszami zasłaniają cały czas ich twarze), na twarzy Grace widać w tym momencie silne emocje!
Przez cały film wydaje nam się, że Grace wyłącznie ucieka przed ludźmi którzy chcą ją zabić. Pod koniec okazuje się, że przewidywała również możliwość że ojciec jej wybaczy i pozwoli wrócić. Jednak przed momentem w którym księżyc rozświetlił miasteczko (kiedy następóje "przemiana" Grace) ta możliwość - wiążąca się z pójściem w ślady ojca wydawała się jej równie zła jak śmierć.
@Thomas_J ("ale nie wszyscy byli tam źli," ) : w filmach von Triera może nie "dzieje się" dużo, ale wszystkie wydarzenia mają swój sens - wydaje mi się że momentami wręcz "nachalnie" przedstawione było że każdy (nawet dzieci) atakował ją.
Nikt nie poruszył jeszcze najbardziej moim zdaniem bezpośrednio postawionego pytania w filmie. Jak daleko można pójść usprawiedliwiająć czyny ludzi okolicznościami w jakich żyją?

ocenił(a) film na 9
lesnik7

Nasuwa mi się taka odpowiedź, ze być możę nie ma takiej granicy.

lesnik7

W zrozumieniu tego chyba pomogłaby analiza rozmowy Grace z ojcem w samochodzie, rozmowy o psach, które można czegoś nauczyć.

Thomas_J

"Może Cie to zdziwi, ale mam wyższe wykształcenie i podczas oglądania tego filmu nie wysłałem ani jednego SMS'a"
co ma wykształcenie wyższe do pisania smsów?
myślisz że ludzie którzy takiego nie mają nie opanowali tej umiejętności :)

ocenił(a) film na 9
Thomas_J

No jak dla mnie ten film ma sens tylko dzięki zakończeniu właśnie, bez niego byłby tylko efektowną, ale i dosyć przewidywalną i w sumie banalną historyjką o tym jacy to ludzie są wredni i jak się owa wredota może w sprzyjających warunkach wyklarować i ujawnić. Więcej na ten temat napisałem w swoim komentarzu zresztą.

Thomas_J

Grace na początku filmu uciekała przed ojcem, który był zabijaką i chciał ją wciągnąć w swój świat. Nie chciała tak żyć, nienawidziła go, więc uciekła. Ojciec w gniewie zaczął do niej strzelać. Więc nie jest dziwne, że obawiała się, że gdy ją znajdzie może ją zabić.
Na końcu filmu stanęła przed wyborem, albo zostanie z ojcem, albo być może zostanie wystrzelana razem z nimi. Jej decyzja opierała się min. na ponownym rozpatrzeniu propozycji jaką postawił jej ojciec. Przypominając sobie wyrządzone jej krzywdy zrozumiała dlaczego ojciec taki jest i postanowiła do niego dołączyć.
Dzieci zosały zamordowane ze względów praktycznych. Gdyby dorosły mogłyby się kierować chęcią zemsty i nie spocząć dopóki nie zamordują Grace. Poza tym przesiąkły atmosferą Dogville i tym co nieświadomie przekazywali im rodzice swoim zachowaniem (przykład - zepsute dziecko, które kazało się bić dla przyjemności - efekt wychowania jednej z mieszkanek). Nie dziwi mnie, że wymordowali całe miasteczko. Grace nie grała tu roli Boga, lecz kogoś kto ma wybór i możliwość (czy człowiek postępujący jak ona mogący zrobić to co ona zrobiłby to samo? to aczej etyczne jak niektórzy wspomnieli pytanie).
Nawiązując jeszcze do tego, dlaczego mieszkańcy wydali ją gangsterom a nie policji -myślę, że o było trochę naciągane pod kwestię wyboru Thomasa, który nie do końca zaufał przybyszce i oszukał ją, a więc nie był zdolny do wyższych uczuć tak jak ona. W gruncie rzeczy to on miał siłę przekazu w tym miasteczku, dlatego do decyzji przekonał resztę.

swish_

Do autra wątku - miałeś wrażenie, że Grace dobrze wiedziała, że może się zemścić. To nieprawda. Mówiąc do Thomasa, że popełnia błąd dzwoniąc do gangsterów miała na myśli fakt, że wszystkich mogą zabić (łącznie z nią) - w końcu powiedziała do ojca czy ją zabije jak ktoś wyżej już napisał.
Natomiast co do kwestii etycznej raz jeszcze - przybyszka przywiązała się emocjonalnie do społeczności. Z początku otrzymała przyjaźń mieszkańców. Jednak wraz z nowymi wiadomościami i propozycjami nagród obudziła się w nich chciwość. Na początku wykorzystali ją mężczyźni, potem mściły się na niej zazdrosne żony. Każdy wykorzystywał fakt, że musi polegać na wszystkich z osobna. Nikt nie był na tyle dobry, żeby zostawić ją w spokoju -oprócz Thomasa. Jedyna osoba która rozpalała tlący się jeszcze promyk nadziei na dobro w człowieku zawiodła ją. Thomas nie mógł znieść odkrytej w nim prawdy (że liczy się dla niego tylko prestiż zawodu pisarza i w gruncie rzeczy kieruje się tak srogo ocenianymi przez niego pobudkami jak pozostali) należy pamiętać, że to była scena kiedy położył się na Grace i zaszantażował ją po czym prosił o wybaczenie, Grace odkryła, że jego miłość gaśnie. A więc fakt, że Thomas widząc winę w niej samej próbował ją wykorzystać do swoich niecnych planów. Grace traciła wiarę otatecznie w miłość jej zemsta jest więc wprost proporcjonalna do wyrządzonych jej krzywd.

ocenił(a) film na 9
swish_

02:00:09:Większość mężczyzn|odwiedzała ją teraz w nocy...
02:00:12:by zaspokajać potrzeby seksualne.
02:00:17:Dzieci umyśliły bić w dzwon,|gdy taki akt się dokonywał.
02:00:23:Konfundowało to Marthę.
02:00:27:Odkąd założono Grace łańcuch|wszystko dla wszystkich...
02:00:30:stało się łatwiejsze.
02:00:33:Nie trzeba było się już kryć|z napastowaniem w łóżku...
02:00:37:bo nie przyrównywano tego|do aktu seksualnego.
02:00:40:Było czynem żenującym, jak|spółkowanie pastucha z krową.
02:00:45:Ale nie bardziej.

Ludzie Ci traktując dobroduszną Grace jak zwierzę, gwałcąc ją i wykorzystując a tym bardziej pozbawiając ją swobody ruchu jak psa uwiązanego na smyczy sami stali się zwierzętami, jedyne zwierzę pies z dogville zachowywało się bardziej ludzko niż mieszkańcy. Ojciec Grace podczas ostatniej rozmowy mówi jej o zachowaniu psów, można je wiele nauczyć ale trzeba stosować kar i nagród. Mieszkańcy miasta w ogóle się nie starali być dobrzy więc zasługiwali jedynie na karę. Ubezwłasnowolnienie człowieka i wykorzystywanie do wszystkich prymitywnych zapędów, pogarda kobiet za to że mężczyźni woleli ją gwałcić niż być z nimi czy bicie w dzwon podczas napastowania i ciągnięcie jej za łańcuch przez zepsute dzieci. Miasto było zepsute do szpiku kości, nie było dla niego nadziei. Grace obawiała się że ktoś może tak jak ona trafić do miasteczka i odkryć swoje dobro i być wykorzystanym do cna jak ona. Ludzie Ci zamienili się w zwierzęta kierując się jedynie żądzami bycia pięknym, akceptacji. Grace odkryła wszystkie ich słabości co niejeden raz pada w filmie a oni żeby je ukryć nie traktowali jej jak człowieka żeby inni mieszkańcy jej nie zaufali i się nie dowiedzieli. Czy uważam że należała im się kara jaka im wymierzyła? Jak najbardziej tak. Ponieważ oni nawet nie zdawali że postępują źle. Uważali swe zachowanie za normalne. Trzeba było więc zniszczyć tą mała "utopię" by nikt nigdy więcej nie dał się złapać w jej sidła.

Shaman191

najtrafniej wyjaśniony cel filmu:) sama lepiej nie potrafiłabym tego napisac :)

ocenił(a) film na 10
Eryniae

Jeszcze żaden film tak mną nie wstrząsnął(a dużo oglądam).Po obejrzeniu go nie wiedziałam co o sobie mam sądzić,tak znienawidziłam ludzi krzywdzących Grace,że zakończenie sprawiło mi autentyczną ulgę.Myślę,że taki był cel reżysera-grać na emocjach widza,który sam siebie poznaje z zupełnie innej strony.Film poruszający i zmuszający do myślenia,acz nie dla wszystkich(sądząc po niektórych komentarzach).I oczywiście jedna z najlepszych kreacji Nicole Kidman.

Shaman191

Mam nadzieję, że autor tego tematu przeczyta tą interpretacje i zrozumie film który tak zacięcie krytykuje.

julinka_moje

jest to wątpliwe, ale może może ;)

ocenił(a) film na 10
Shaman191

Jedynie bym dodał, choć to chyba oczywiste, że Dogville i żyjący tam ludzie są kwintesencją człowieczeństwa. W szczególności Tom Jr.

ocenił(a) film na 9
elloko90

Świetnie pokazany mechanizm degradacji człowieka w grupie poprzez stopniowe i systematyczne narzucanie innego systemu wartości, ograniczaniu jej wolności czy pozbawiania jej przymiotów cechujących każdego człowieka, a w końcu uczynienia z głównej bohaterki przedmiotu, którego istnienie ograniczało się do upadlającej pracy w dzień i bycia dmuchaną lalką w nocy. Dziewczyna chcąc się stać pełnoprawnym członkiem społeczności porywa się w wir bezsensownej, nieproduktywnej pracy. Mimo opadnięcia masek tych zwierząt nadal pracuje na ich uznanie i szacunek. Najbardziej obłudnym, przesiąkniętym hipokryzją był młody Tom Edison. On jako jedyny do końca nie ujawniał swojej prawdziwej natury. Inni po pewnym czasie nie ukrywali swojego stosunku do niej. Ten farbowany lis spełniając rolę jedynego sprawiedliwego, w którym serce leży po właściwej stronie kłamał, mamił, zwodził karmiąc swoje nadmuchane ego. Do tego znalazł ciekawy materiał na książkę. Swoim niejednoznacznym zachowaniem sprawiał, że Grace była zagubiona, dał jej złudne marzenie. Dziewczyna karmiona tymi wizjami przyszłego szczęścia mogła starać się przecierpieć swoje trudne położenie. Do tego żarliwość z jaką zamierzał przyczynić się do jej nieszczęścia, chęć zgarnięcia nagrody dopełniają tylko obrazu tego bezdusznego, materialistycznego, małostkowego zapatrzonego w ideały młodego filozofa. Jednak było coś według mnie gorszego, mianowicie jego wymowna reakcja na zgwałcenie Grace. Jedyną słuszną odpowiedzią powinien być wiszący Chuck. Resztę mieszkańców można scharakteryzować jednym słowem. Oni po prostu byli źli, obojętni na krzywdę bliźniego. Oprawców spotkała należna kara, patrząc na to z perspektywy bezosobowego, bezemocjonalnego wymiaru sprawiedliwości. Jednak z punktu widzenia jednostki duża część tej społeczności powinna iść na męki. Nie rozumiem wcześniejszych wypowiedzi, które sugerują, jakoby Grace była negatywną postacią. Jako jedyna była normalna, podziwiać tylko można jej nieludzką bierność i obojętność na swoją krzywdę i cierpienie. W końcowych kadrach główna bohaterka zrobiła ukłon w stronę ludzi, dając przykład nowym pokoleniom niszcząc te zbiorowisko chwastów, szkodników, nikczemników które tylko obrażały świat swoją zbrodniczą egzystencją. Jednostki jak te pokazane w obrazie, mają oczywiście pierwowzory w realnym świecie, które nie zawsze spotyka zasłużona kara.

ocenił(a) film na 7
Thomas_J

Moim zdaniem film nie posiada niejasności. A niby gdzie? Zapewne chodziło o sprzeczność... ale ja też takowych nie dostrzegłem. Film jest bardzo prawdziwy. Przez dobre 150 minut poznajemy mieszkańców miasta Dogville. Odsłaniana jest prawdziwa ludzka natura - egoizm. Jest to postawa całkowicie naturalna. Każdy z nas robi wszystko aby się wzbogacić cudzym kosztem. Główna bohaterka była upokarzana, wykorzystywana, gwałcona. Po kilku miesiącach mieszkańcy miasteczka, postanawiają 'użyć' Grace po raz ostatni, oddadzą ją w ręce gangsterów, a w zamian liczą na kaskę. To bardzo prości ludzie; na pewno nie mają wyższego wykształcenia jak autor tematu. Dlatego byli naiwni. Plan wziął w łeb.
Po tych przejściach Grace rozmawia ze swoim ojcem. Zauważyłeś jak cierpliwie znosiła wszelkie upokorzenia? Przypomnij sobie rozmowę z ojcem. Było tam coś w tym stylu: psy można wiele nauczyć, ale nie, jeśli będziemy im wybaczać ich złą naturę. Te słowa sugerują już, że akcja filmu ulegnie zmianie. Ogólnie ta rozmowa jest bardzo ważna. Myślę, że powinieneś obejrzeć ten rozdział ponownie. W każdym razie Grace zrozumiała, że ludzie zasługują na karę, bo sama gdyby zrobiła to, co ludzie z Dogville miałaby bardzo nieczyste sumienie. Osądziła ich tak, jak osądziłaby siebie. Ponadto miała możliwość zdobycia władzy. A nic tak nie wystawia na próbę ludzkiego charakteru jak możliwość posiadania władzy. Każdy na jej miejscu postąpiłby tak samo. Miała możliwość bezkarnego naprawienia świata, usunięcia jednego złego miasta, wykorzystała tę szansę. Nie uwierzę, że nigdy nie starałeś się uszczknąć dla siebie trochę szczęścia kosztem innych.
Ale i tak Ciebie nie przekonam. Fakt faktem Dogville nie jest filmem łatwym. Obejrzyj Rozdział IX ponownie. Jestem pewny, że lepiej zrozumiesz sytuację. I naprawdę wyższe wykształcenie nie jest potrzebne do oglądania filmów. Nie wiem, co Ciebie tak dumnym czyni, że chwalisz się wykształceniem oraz wstrzemięźliwością w obsługiwaniu komórki. Nie jest to nic nadzwyczajnego, moim zdaniem; ale jeżeli uważasz inaczej i starasz się poniżać to cóż, taki masz charakter. Ale mimo wszystko polecam odświeżyć zakończenie, powinno się nieco rozjaśnić.

ocenił(a) film na 10
ThePanB

Nie czarujmy się, Lars von Trier to anarchista, który chciał tu powiedzieć: świata nie da się naprawić, bo jest zbyt zepsuty, jedyna rada to rozpieprzyć to wszystko. Może nie wszyscy wiedzą, ale po morderstwach Breivika w Norwegii, Lars von Trier odżegnał się od filmu Dogville! Nie było o tym głośno w polskich i światowych mediach, bo Lars jest od Cannes ignorowany przez dziennikarzy. Kluczem do "otworzenia" tego filmu jest też w pewnym stopniu skandynawska zasada zwana JANTELOVEN: "Żeby tylko nie przyszło ci do głowy, że jesteś kimś lepszym, niż reszta społeczeństwa - aby przeżyć, musisz się do nas dostosować nawet jeżeli miałoby cię to wiele kosztować." Bunt przeciwko tej zasadzie różnie się kończy. W Dogville i Przełamując fale akurat tragicznie, ale w Uczcie Babette (reż. Gabriel Axel) już nie.

ocenił(a) film na 5
ThePanB

Nie zgadzam się z Toba. Poczucie krzywdy według mnie nie było wystarczającym usprawiedliwieniem dla wyrznięcia całej wioski. To tak jak ja postanowiłbym zabić każdego, kto sprawi mi, przykrość. Według Ciebie - Każdy na jej miejscu postąpiłby tak samo. Mam nadzieje, ze jednak się mylisz i nie każdy.

Kazdy przecież w życiu spotyka się z nieuprzejmością i nieżyczliwością innych. Np. szef w pracy wylał mnie kilka la przed emerytura, ponieważ zarząd postanowił przeprowadzić restrukturyzacje zatrudnienia w celu redukcji kosztów produkcji. To nie znaczy, ze wolno mi na następny dzień wejść do tej firmy z giwera i powystrzelać cały zarząd i dyrektora na końcu. Piszesz, ze była źle traktowana przez mieszkańców i w ten sposób wymierzyła sprawiedliwość. Ale co tym osiągnęła. Czy świat stal się lepszy przez to. Na świecie jest wiele frustratów i desperatów skrzywdzonych przez los i odrzuconych przez społeczeństwo. Czy według Ciebie świat stałby się lepszym miejscem gdyby zaczęli chodzić z giwerami i strzelać do każdego kogo napotkają, chcąc sprawiedliwości. Wątpię, żeby to uczyniło ich szczęśliwych i wątpię, ze gówna bohaterka stała się szczęśliwa po wymordowaniu wioski. Dla mnie była to po prostu bezsensowna masakra.

Piszesz, ze Grace osadziła ich i wydala na nich wyrok. I według Ciebie zasłużyli na to co ich spotkało. A kim ze jest Grace, żeby stawiać się w roli Boga, żeby osadzać innych i wymierzać sprawiedliwość. W historii ludzkości wielu wielkich przywódców stawiało się w roli Boga nadużywając swojej władzy, np. Hitler i Stalin. Jak to skończyło się dla ludzkości wiemy.

Piszesz w końcu, ze Grace miała prawo ich zabić ponieważ miała nad nimi władzę. Wątpię, ze chciałbyś żyć w kraju, którego prezydent podziela ten pogląd.

Zacytuje pewien fragment z Twojej wypowiedzi, z którym szczególnie się nie zgadzam: ''Miała możliwość bezkarnego naprawienia świata, usunięcia jednego złego miasta, wykorzystała tę szansę. Nie uwierzę, że nigdy nie starałeś się uszczknąć dla siebie trochę szczęścia kosztem innych''. Jeszcze nikomu nie udało się przemocą naprawić świata, co najwyżej wywołać jakąś wojnę.

Ja w swoich postach zawsze odnoszę się do argumentów nigdy nie krytykuje innych. Co do podanego przeze mnie w pewnej wypowiedzi wykształcenia oraz jak to nazwałeś wstrzemięźliwością w obsługiwaniu komórki (chociaż według mnie bardziej pasuje tu słowo posługiwaniu) to odnosi się on do następującego fragmentu wypowiedzi: ''Trochę przydługawa moja wypowiedz , tym bardziej ze zwracam sie do ignoranta ktory w trakcie trwania filmu napisal pewnie ze sto sms albo nie posiada minimalnych zdolnosci dedukcyjnych.'' A wiec nie miałem na celu chwalenia się.

Thomas_J

nieuprzejmość i nieżyczliwość = gwałcenie i poniżanie, nałożenie ogromnego ciężaru na ciało i przeciaganie jak woła? gratuluję twojego progu wytrzymałości i niczego złego nie życzę.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones