Film ogólnie zrobił na mnie dobre wrażenie. Obsada dobra; to Keira Knightley przykuła moją uwagę do telewizora;) Mam natomiast zastrzeżenia co do fabuły. Nie podoba mi się, że on poślubił Tonię, mimo, że kochał inną. Może taki był po prostu jego los, ale ten fakt budzi mój wewnetrzny sprzeciw...
Ale przecież on kochał Tonię!!! Ale jak się z nią żenił to jeszcze nie wiedział, że miłością jego życia jest Lara: ot, kilka razy spotkał piękną, interesującą dziewczynę. Dopiero na froncie można mówić o narodzinach miłości między Jurijem i Larą.
Nooo, jak się zastanowić, to masz rację. Tylko, że on WIEDZIAŁ od razu jak ją zobaczył, że to Ta Jedyna (ta scena w odbiciu)... Tak mi się wydaje...;)
Może myślał, że jest Lara tylko zauroczony. Przecież jej nie znam. Ich miłość narodziła się, gdy Lara się nim opiekowała i gdy razem pracowali. A Tonię znał od lat. Na pewno była jego przyjaciółką. Może też miłością. Może na decyzję by ją poślubić miała wpływ śmierć jej matki i jej wcześniejsze pragnienie by Tonia i Jurij się pobrali. A może Jurij wiedział jakie życie ma Lara. Życie z Tonią było na pewno spokojniejsze. No i fakt, że Tonia go kocha. A Lara nie zdradzała zainteresowania nim gdy pomógł jej matce i gdy chciała zabić Wiktora.