Całkiem fajna bajka dla dzieci. Ale raczej tych z klas 2 -4. One chyba najlepiej się będą na tym filmie bawiły. Młodsze dzieci też mogą pójść ale im młodsze tym mniej z tego filmu zrozumieją i mogą się nudzić. Co do starszych dzieciaków i dorosłych to jeśli będą na to patrzyły jako na bajkę (czyli zostawiamy realizm w szafie) to też może być fajnie. Postacie są przerysowane ale całkiem sympatyczne, czuć że zwierzęta mają różne charaktery w czym pomaga ich mimika, dodatki (jak okulary, kocyk) lub praca kamery. Dialogi są całkiem zabawne, nie przeszarżowane czy też specjalnie "podkręcone" podczas tłumaczenia. Ogólnie całkiem niezła bajka.
Czy warto iść do kina - można, zwłaszcza z dziećmi z 2-4 klasy
Czy warto zobaczyć na małym ekranie - można
Nie słyszałam by w sali dzieci się śmiały, ani też dorośli. Sama wynudziłam się, postacie postępowały bez zastanowienia, tylko z impulsu i równie szybciej im gęby/pyski gadały, nim ich mózgi pomyślały. Ciągle wszystko biegiem, a do tego teksty głupie, a humor jeszcze głupszy. Podkreślę, że uwielbiam bajki, ponieważ bawią mnie i przy nich odpoczywam, a po tym filmie wyszłam ciężko oburzona.
Ja akurat byłem na środowym seansie w Cinema City więc sala była prawie pełna i sporo dzieciaków. Śmiech było słychać i u dzieci i u dorosłych, nie powiem że jakoś często i gęsto padał ale jednak był. Oczywiście najbardziej chwytał głupkowaty humor. To prawda że akcja idzie szybko a bohaterowie zachowują się mało racjonalnie ale generalnie nie jest to takie złe. Traktując film w konwencji bajki jest to do zaakceptowania. Oczywiście nijak się to ma do książek z dr. Doolitle, z którego został tylko zaczerpnięta postać głównego bohatera i zwierząt.