czegos mi zabraklo? A moze czegos bylo za duzo? Nie wiem. Cala ta historia z leczeniem krolowej mi sie nie podobala. Tak jakby nie bylo innego pomyslu.
W ogole sie zastanawiam, jakim cudem ten dzieciak (juz po ataku zwierzat) wszedl znowu do komnaty z dziennikiem? Co sie stalo z lwicami, ktore tak strzegly swojego pana?
Co sie stalo z tamtym kolesiem, ktory probowal zbombardowac statek doktorka?
Wyslanie nieletniej dziewczynki do lasu... Serio? Nie mieli chyba dla niej innej roli. Rownie dobrze moglo jej nie byc.
Takie 5/10
Robert pasowal do tej roli :)