Jeśli ktoś lubi ten film polecam kreskówkę "Samochody" - ten sam schemat :)
Dopiero teraz widzę, że Disney bazował na tym samym scenariuszu opartym na książce Shulmana. Żałuję, że widziałam "Auta" jako pierwsze, niestety przez cały seans "Doktora" miałam w głowie tamtą animację. Większość postaci i wydarzeń jest taka sama, a nawet niektóre tak drobne szczegóły jak pomnik w centrum miasteczka Grady. "Doktor" jednak bardziej do mnie trafia, chwyciła mnie za serce ta historia :) Film lekki, z dobrym humorem acz momentami trzyma w napięciu i wzrusza. I jak zawsze świetny Michael J. Fox :)