Niezłe gówno , jednak opinia jaką wyrobił sobie Boll jest jak najbardziej słuszna , chyba dwa filmy tego "wybitnego reżysera" to wystarczająco jak dla mnie.
O wiele fajniej obejrzeć taki film, niż kolejną hollywoodzką bzdurę zakończoną happy endem. Najfajniejsze są właśnie takie horrory pół amatorskie, z małych wytwórni, a nie kompletnie pozbawione klimatu np. kolejne części Anabelle,albo "zgaś światło" gdzie straszne ma być to, że coś nagle wyskoczy zza ściany! Stare klimatyczne horrory to jest to! :)