PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=576014}

Dom na końcu ulicy

House at the End of the Street
6,1 38 469
ocen
6,1 10 1 38469
4,5 8
ocen krytyków
Dom na końcu ulicy
powrót do forum filmu Dom na końcu ulicy

Nominacja do Oskara dla panny Jennifer Lawrence na pewno wzbudziła większe zainsteresowanie
tym filmem . Zdecydowanie niestety muszę przyznać że komentarze tym razem sa trafne. Kino
całkiem niezłe, bardzo dobra rola młodej wschodzącej gwiazdki i ... i zdecydowanie to nie jest
HORROR , tylko całkiem niezły thriller. Jednak reasumując pod tym kątem , muszę być bardziej
surowy ... 6/10 , był klimat, była muzyka i dość przewidywalnie było.

ocenił(a) film na 1
Adash

Żartujesz czy kpisz? Jedyne co zwróciło moją uwagę to wciąż dobra forma Shue, reszta jest tragiczna... wyłączyłem ten badziew po 25 min, więcej rady nie dałem. Ta sztuczność i plastikowość w trakcie "rozmowy przy basenie", sztampowe oczywistości co krok, Lawrence jest cieniutka,. Naprawdę, jeśli to ma być nowy towar eksportowy Hollywoodu to jest naprawdę źle. Nie rozumiem podejścia akademii i nawet nie staram się zrozumieć.

KiziorEx

Fakt w tym filmie Lawrence nie powala na kolana. Jednak nie zmienia to faktu że nominacja zasłużona. Zakładam jednak że skoro taką opinie masz to nawet nie zerknąłeś na Poradnik Pozytywnego Myślenia i Twoje zdanie w tym temacie jest .. niewypracowane. Obejrzyj ... a potem oceniaj i wróć tutaj żeby przyznać , że mam racje co do niej !

ocenił(a) film na 8
KiziorEx

Żartujesz czy kpisz??? Nie obejrzany film do końca, wiec filmu nie oceniajmy ;) Bądźmy rzetelni w wystawianiu ocen uwzględniając całokształt. Utrzymujmy portal na poziomie. Nie wypowiadajmy się i nie wystawiajmy ocen filmów których nie obejrzeliśmy! Nie dasz się rozkręcić fabule a rwiesz sie do przyznawania ocen! Wrrrrrr!!! KoziorEx, Zmuś sie i obejrzyj film do końca i wystaw tą ''fenomenalną'' 1 , albo zaznacz ''Nie interesuje mnie''.

AldonaCh

Niektórym się nie chce i mają to po prostu w tyle, a czasem dobre filmy cierpią przez jednego lub drugiego takiego delikwenta

ocenił(a) film na 1
Adash

ha aha ha ha ha ha ha ha

ocenił(a) film na 1
AldonaCh

Piękny zestaw frazesów i komunałów, powinnaś być z siebie dumna. Mógłbym teraz odpowiedzieć podobnym wyświechtanym stwierdzeniem w stylu "mogę sobie oceniać co chcę i jak chcę nawet po 5 min oglądania", nie trzeba być jednak ani przesadnym wredziochem ani świętym i praworządnym aby ten film z czystym sumieniem po 25min wyłączyć.

Ile kęsów zajmie Ci zorientowanie się, że nie jesz kanapki z bekonem, tylko z betonem? 2-3, a może musisz zjeść ją całą aby być tego pewną?

O nie moja droga, już zbyt wiele widziałem takich filmów jak ten aby wiedzieć. I znowu, nie jest to wcale żadne zgorzknienie czy przesadny cynizm o jaki mnie zapewne posądzasz, tylko zwykłe doświadczenie. Gdybym brał pieniądze za oglądanie i napisanie krytyki to oczywiście, że bym to obejrzał do końca, ale to jedyny scenariusz. Jednak zbyt cenię sobie swój wolny czas aby go marnować na zbędną irytację.

Doświadczenie- widziałem wiele takich filmów, Blueberry Nights i inne, których tytuły szybko wymazałem z własnej pamięci, gdzie wyłączałem po 60-70 minutach i żałowałem, że nie poszedłem za głosem rozsądku, dającym o sobie znać już po kwadransie. Proste?

Żeby na tym nie poprzestać, postanowiłem obejrzeć jeszcze kawałek tego "filmu", wcześniej wytrzymałem do 25min, teraz aż do 45- sam jestem zaszokowany - ale najwidoczniej muszę Ci, mała, coś udowodnić. ;p Oto mój tok myślenia w trakcie oglądania filmu, poczynając od momentu, kiedy go przerwałem:

-Następnego dnia, po tym jak Melissę próbował zdybać ten jej nowy znajomy, od sztywnej rozmowy drzewców przy basenie, jesteśmy świadkami konwersacji Meli z tą kruczo-czarnowłosą niewiastą- zalaną w sztok na wczorajszej imprezie, która pełni rolę pewnego przekaźnika emocjonalnego (taki myk pomagający aktorce w wyrażaniu emocji, gdyż "nie umie ich zagrać więc chociaż niech o nich opowie koleżance, aby widownia wiedziała o co biega") .

-Zaczepia je najpierw obrażony maniak seksualny, strzelający focha- co już jest skrajnie głupim i sztywnym zachowaniem. No dobra, tacy goście starają się wykorzystać dziewczyny na imprezach ale kurde, posądziłbym go o bycie skrajnym dupkiem ale nie kretynem, dobierać się do nowej koleżanki, która na ździrę nie wygląda i narażając się na ryzyko, że powie matce (naśladując tok myślenia takich ludzi jak on) jest co najmniej skrajnie głupie, a do tego strzelanie focha następnego dnia,jest już nierealne, sztuczne, sztampowe.

-Następnie wywiązuje się dialog, z bratem kruczoczarnej, który co prawda widzi Melkę po raz pierwszy ale już zdążył ją zgooglować i zaprasza do swojego zespołu, dialog jakim ta sytuacja zostaje okraszona jest tak niewiarygodnie sztywny, że chyba tylko czołówka aktorów teatralnych mogłaby z niego wybrnąć, ten aktorzyna do niej rzecz jasna nie należy.

-Akcja zostaje przeniesiona do domu Ryana, Melissa składa mu wizytę. On akurat przypadkiem przegląda jej stronę internetową- ach ta muzyka! Akcja przenosie się do sypialni jego rodziców (sic!), gdzie młodzieniec wynurza na powierzchnię swoje uczucia patrząc się na zdjęcie jego zmarłych rodziców. Opowiada o tym jak doszło do stanu w jakim jego siostra się znalazła. Wzrusza się. /zgrzyt/ No sorry ale gość który za młodu uciekł z domu, utrzymujący się sam, mający na głowie trzymanie w ryzach wielkiego domu, swojej psychicznej siostry i jeszcze własne życie- co już graniczy z niemożliwym, powinien być no najmniej twardy, jeśli nie- bardzo twardy, no dobra, może nieć łagodne wnętrze, (do tego jest wyobcowanym samotnikiem) ale raczej nie będzie go otwierał przed dopiero co poznaną osobą. Kreacja budowana przez aktorzynę grającego Ryana jest płaska, nie ma głębi, jest jednotorowa, żenująca a do tego, podobnie jak maniaka seksualnego, nielogiczna.

- Następnie, Mella wraca do domu, opowiada matce o wizycie u Ryana- dowiadujemy się, po raz kolejny słownie, o nieznanym przymiocie bohaterki jakim jest litość nad biednymi stworzonkami- jakby tego zagrać nie można było. Tego samego wieczoru, matka zaprasza go na kolację aby mu jasno przedstawić jak wyglądają jej zasady, i że sorry kolego ale z jej córą szlajać się nie będziesz! Wrażliwy neurotyk się ulatnia, po czym Melissa krzyczy do matki: Dlaczego teraz się mną zajmujesz, przecież nigdy tego nie robiłaś?!?! (albo coś takiego). /moje pytanie/ Pomijając oczywiste absurdy i to jak to wszystko było zagrane, skąd się wziął wątek złej matki? Postać grana przez Shaw jest od początku ciepłą, opiekuńcza, pozytywna- sprzeczność.

-Wreszcie nocny atak zła, siostra wyczuła że drzwi do jej pokoju są otwarte, a że Ryan mówił jej wczoraj aby nie zbliżała się do Melissy, biegnie prosto do jej domu. /skrajna irytacja/ Nie dość, że twórcy ujawniają wszystkie tajemnice na początku filmu, że jest więziona w piwnicy, jej choroba to mieszanka przypalanej marihuany i upadku na głowę( !%$#@^!$@), to jeszcze straszenie nie jest straszne. Po pierwsze dlatego, że znamy już zło, nie ma nieznanego- a tego najbardziej się boimy (jest już tylko litość), poza tym nie utożsamiamy się z nikim, gdyż wszyscy są płascy, nierealni, sztywni, żenujący. No ludzie, powstało tyle dobrych horrorów, choćby The Ring: zło jest nieznane, pozostaje w cieniu, niewiarygodna tajemnica, zaskakująca, przeszywająca do szpiku, zwroty akcji, i te de, niech choćby ten badziew spróbuje to skopiować, już nie mówię o parafrazie.... no dno.
/wyłączenie filmu/
/irytacja spowodowana plakatowością głw bohaterki, pogłębiona faktem jej nominacji przez akademię/

Złe jest wszystko, scenariusz, reżyseria, dialogi, gra aktorska, zabiegi stylistyczne. 25 min to skrajna łaskawość na jaką można sobie pozwolić. Pozdraiwam

ocenił(a) film na 8
KiziorEx

U la la... Cóż za epopeja ;)
Nie masz pojęcia o czym piszesz. Fabuła wydaje Ci się dziwna, śmieszna, nie na miejscu i to ze wszystko ujawnia się już na początku, ale tak nie jest. Wszystko to co teraz wydaje Ci się głupie później zmienia się o 180 st i nabiera innego sensu! A wizerunek Ryana który widzisz na początku faktycznie nie pasuje do jego początkowo przedstawionego życiorysu, ale do tego jaki okazał się później - owszem. Obejrzyj to pogadamy, w przeciwnym razie ta dyskusja nie ma sensu ;)

ocenił(a) film na 1
AldonaCh

Sorry ale nie, nawet jeśli zmienia się o 720% i nabiera przemieniającego serca i życia arcymistrzowskiego sensu.

KiziorEx

Kolego Ty chyba sam nie wiesz co piszesz. Skoro wszystkie filmy miałyby być jak Twoja kanapka to kinematografia nie miała by sensu. Jakbyś obejrzał końcówkę to może byś zmienił zdanie ... i dał chociaż 2 (szczerze to mam gdzieś jaką dałeś ocenę)

ocenił(a) film na 1
Adash

Może wysilisz się i powiesz coś od siebie, zamiast powtarzać te suchary?

KiziorEx

Ty myślisz że jak się opisałeś jak szalony, treścią z której właściwie nie wiele wynika to jesteś kozak ? Koleżanka Cie przecież prawidłowo podsumowała, to co tu dodawać ?

ocenił(a) film na 1
Adash

Po prostu wyraziłem swoje opinie i je wyjaśniłem- podałem przykłady aby nikt minie nie posądził o nieuzasadnienie, nie miało to na celu kozaczenia ani popisywania się, ale chyba nie jesteś zbyt bystrą osobą aby to pojąć. Podobnie jak nie łapiesz tego, że trzeba swoje zarzuty uzasadniać. Kserując wszystko bez pomyślunku od tej drętwiaczki udowodniłeś że jesteś po prostu głupi.

KiziorEx

Widze że nie możesz się pogodzić z opinią jaką postawiła na Tobie koleżanka. Aż tydzień również zajęło Ci żeby odpisać , właściwie nic specjalnego nie pokazując. Powiedziałeś że jestem głupi .... na dodatek tydzień o tym myślałeś. To widze kto tu ma łeb na karku :) drętwiaczki ??? Co to za słowo gościu ... weź się ogarnij i nie obrażaj innych. Bo jesteś tylko bezwartościowym i zadufanym w sobie hipokrytą !

ocenił(a) film na 1
Adash

kolejne bezpodstawne, niczym nieuzasadnione wyzwiska. W czym jestem hipokrytką, z czego wynika że nie umiem się pogodzić z bezpodstawnymi twierdzeniami, nie wiem o czym piszę- gdzie, cytat, udowodnij. Potrafisz tylko albo kserować nie umiejąc uzasadnić albo zmyślać wyzwiska. Stary, bez udowodnienia tezy to cię nawet z liceum nie wypuszczą.

Z naszej rozmowy wynika, że specjalnie starasz się sprowadzić tą rozmowę do swojego poziomu i zwrócić temat na moją osobę, gdyż nawet nie umiesz podać jednego kontrargumentu w obronie tego filmu, uzasadnionego, z przykładem. A jak już krytykujesz to bezpodstawnie. Dobra taktyka ale na krótką metę.

ocenił(a) film na 8
KiziorEx

burningshadow. dk/Galleries/Facepalm/Facepalm3.jpg

ocenił(a) film na 1
KiziorEx

KiziorEx,jaja sobie robisz,czy poważnie oceniasz film na podstawie 25 minut,jeśli to drugie to powinieneś zostać zablokowany na stonie!

ocenił(a) film na 1
Artur7335

No nie, po namowie pozostałych uczestników tej dyskusji obejrzałem go jeszcze raz i wytrwałem aż do 45min, niestety tylko się utwierdziłem w przekonaniu co do tego filmu.

Nie chce powtarzać tego co wcześniej napisałem ale dla mnie ten film jest po prostu słaby i irytujący, wolę coś bardziej ambitnego, a nawet jeśli nie to przynajmniej niech film spełnia swoje założenia.... a tu, niestety jest miałko: słaby scenariusz, gra aktorska- w większości amatorska, sztywne dialogi, praca kamery wyjęta z jakiejś etiudy studenckiej.

Nie oszukujmy się, stary, ty i ja lubimy dobre kino, co widać po awatarach- Petera Falka na moim i "przysłowiowej twojej starej" na twoim, a ten film można najwyżej do dolnej półki średniaczków zaliczyć. Szkoda czasu.

KiziorEx

A ja właśnie widziałem Twoje oceny. Taaaak Kung Fu Panda jest dużo bardziej ambitnym filmem ... żeby jej 9/10 dać ? Pozostawie to bez komentarza

ocenił(a) film na 1
Adash

Tak jak wyżej, "to przynajmniej niech film spełnia swoje założenia", Kung Fu Panda spełnia swoje założenia, bycia zabawną bajką, z której można się czegoś nauczyć. Jeśli ktoś chce przeskoczyć kozła, to z przeskoczenia kozła a nie z przebiegnięcia maratony go będę rozliczać. Jaki miałby sens porównywać Kung Fu Pandę do np Ojca Chrzestnego?
Podaj jakieś argumenty za tym filmem ( i chodzi mi tu o House at the End of the Street
(2012)) , bo znowu robisz offtop.

KiziorEx

Poziom Twojego intelektu jest zatrważający,nie masz zielonego pojęcia co przedstwaia mój avatar i nawet nie spytałeś,to wystrzeliłeś obraźliwym tekstem,co świadczy tylko o tym jakim jesteś burakiem.
Z takimi czopami nawet nie warto dyskutować!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones