Wszystko zostało pokazane więc nie wiem co tu rozumieć. Wolę "Wyspę tajemnic" zdecydowanie.

Film jak to określiła poprzednia osoba przypomina "Wyspę Tajemnic". Oba filmy uważam za dobre, lecz niestety po obejrzeniu "Wyspy tajemnic" ten film stał się dla mnie bardziej przewidywalny, a i klimatem nie nadrobił u mnie niestety tej straty. Nie wiem jakbym oceniła, gdybym obejrzała "Dom Szaleńców" jako pierwszy, ale...Po prostu mało jest tu "perełek" jak sceny, o których wcześniej wspomniałam. Resztę filmu rozegrane w miarę dobrze, ale to niestety za mało, by stał się on dla mnie jednym z tych niezapomnianych.

"nie każdy załapał o co w nim chodzi??" sorry ale to nie jest jakieś wybitne dzieło. Prawdę mówiąc jest to klasyczny gniot. Co tu niby było do załapania? wszystko było podane na tacy, film tak słaby że ręce opadają.

Typowa głupia odzywka ze strony założyciela tematu. Nie rozumiesz filmu, który się podobał twojemu rozmówcy - to znaczy, że "jesteś za głupia, nie dojrzałaś, lubisz Zmierzch i jesteś zbyt ograniczona aby zrozumieć to wybitne dzieło" - z ludźmi stosującymi takie argumenty nie wygrasz, bo tu nie ma płaszczyzny do dyskusji. Standard. Mi się ten film nie podobał i też uważam, że nie było tam co rozumieć, wszystko podane na tacy. Ode mnie 4/10.