Ten film jest po prostu słaby. Nawet Kingsley nie był tu (łagodnie mówiąc) w najwyższej formie. Pełno jest w tym filmie udawanych emocji i dramatów ludzkich wciśniętych do scenariusza na siłę, za którymi nic się nie kryje. Jeśli spróbować zajrzeć w ten film głębiej to niewiele tam można znaleźć.
P.S. Drogi widzu, nie sugeruj się wysoką notą tego filmu.
Zgadzam się... Nareście ktoś patrzy na film jak na sztukę... Doszukuje sie czegoś wiecej niż tylko pustego obrazu.
W tym filmie najlepsze elementy to zdjęcia i muzyka. Nie zgadam sie z tym iż aktorzy zawiedli. Moim zdaniem gra Kingsleya stała na wyskim poziomie chodz nie widziałem zbyt wielu filmów z jego udziałem.
Moja ocena to 7, bo gdybym ocenił go na 4 to zabrakło by skali na stertę marnych produkcji.
Pozdrawiam.