Masz racje 2 część jest b. dobra i nikt inny nie nadaje się do zagrania Dona;)
Ale przez pierwszą połowę filmu czegoś mi brakowało i sama nie wiedziałam czego. Dopiero jak znowu zobaczyłam duet Don&Roma zrozumiałam czego... Tak mało ich było ;(
Ale jak już byli to cud, miód i orzeszki. Aż lezke uroniłam jak Vardhan i Jabbar zmusili żeby zabiła Dona, a jak została postrzelona to ryczałam jak bóbr... I po tym wszystkim liczyłam na inne zakończenie... Że Roma i Don bd ze sb (tak , wiem jestem romantyczką i nic na to nie poradze ;D ), a on tu wszystkich wykiwał jak zawsze... Chociaż wydaje mi się, że mimo wszystko coś do niej czuje..;)

ja mam wrażenie, że Don każąc strzelać Romie do siebie wiedział, że ona tego nie zrobi. Chciał sprawdzić czy ona go kocha. Gdyby chciał ją uratować to przecież nie narażałby siebie tylko od razu odpalił tą bombę przez zegarek. Ja raczej podchodzę sceptycznie do duetu Roma&Don bo dla mnie to film czysto gangsterski i nie ma tam miejsca na romantyzm :) Za to ostatnia scena z Ayeshą mnie po prostu rozwaliła na łopatki. Wyglądali razem słodko :)

Zgadzam się z powyższą wypowiedzią. Jak powiedzieli twórcy filmu nie chodzi w nim o miłość bo to nie film o miłości tylko gangsterski. A scena z Ayeshą.... kocham ją! Dobrze że nie było Anity bo niestety ona do niego nie pasowała była mało wyrazista nie to co Lara ;-). Kocham ją za ten film.... A król jak zwykle rozwala na łopatki. Moja najukochańsza scena to ta jak śpiewa do Romy "Hello". <3

a gdzie można to obejrzeć?

chomik Amalek :)

dzięki ;) nie ogarnięta jestem