...niezła baja, ale nie umywa się do "Shreka". Może potrafiłaby się wybronić, gdyby nie ciągłe porównania do kultowej bajki. Jasne, miała zalety: Osiołek sympatyczny, mądry i dzielny, Don Kichot też mi się podobał, do tego dowcipne tłumaczenie Bartka Wierzbięty (tego od "Shreka", jakby ktoś nie wiedział). Ale ten pierdzący koń z najwyraźniej przerośniętą prostatą to było przegięcie - obleśne, a nie zabawne. Kogut Juan może i był niezłym wojakiem, ale wyraźnie nie z tej bajki... Pierwsza połowa filmu zapowiadała się nieźle, ale potem coś się jakby popsuło...
Podejrzewam, że baja dostałaby ocenę, 6 lub 7, gdyby nie podobieństwo osiołka.