PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=11731}

Dowcip

Wit
7,8 8 470
ocen
7,8 10 1 8470
9,0 7
ocen krytyków
Dowcip
powrót do forum filmu Dowcip

Może zbyt wcześnie zrezygnowałem, ale film wydawał mi się zwyczajnie niesmaczny. Te sceny z ginekologiem i później wymiotująca mózgiem do miski to było dla mnie za dużo jak na początek. Wkurzał mnie też sposób narracji. Widząc komentarze i notę może mam czego żałować, ale jeżeli film do końca ma pokazywać stadium choroby i wszystkie nieprzyjemności z tym związane to dobrze, że go wyłączyłem. Jeżeli ktoś miał podobne odczucia na początku, a jednak zobaczył do końca i mu się podobał to prosze o wpis, może dam temu filmu drugą szansę.

użytkownik usunięty
ELFlK

Nie wymiotowała mózgiem, powiedziała, że za niedługo pewnie tak będzie...
Te dwie sceny to właściwie jedyne, które mogą się wydać niesmaczne. Choroba i podejście do niej Vivian są pokazane bardzo bezpośrednio, ale czy to dziwne? Czy to dziwne, że osoba chorująca na raka, cierpi? I tak, film do końca ukazuje stadium choroby. Ale nie tylko.
Zdecydowanie warto obejrzeć, niesamowicie wzruszający film, zostaje w pamięci.

ocenił(a) film na 8
ELFlK

Ja również miałam myśl, żeby ten film wyłączyć i się "nie katować". Jest to film ciężki, trudny... Być może przez to prawdziwy. Obejrzałam go do końca, ponieważ nie chciałam uciekać przed trudnym tematem. Czy mi się podobał? Nie potrafię jednoznacznie określić, ponieważ mam w stosunku do niego mieszane uczucia. Z jednej strony czuję, że jest to film rewelacyjny, z drugiej strony czuję w sobie sprzeciw odnośnie tego co w nim zobaczyłam. W każdym bądź razie uważam, że warto go zobaczyć. W filmie zostało wypowiedzianych wiele ważnych kwestii - nie będę zdradzać jakich, bo równać by się to mogło z wyjawieniem zakończenia filmu.

ocenił(a) film na 8
saunasolution

Dodam jeszcze, że po obejrzeniu usunęłam film z dysku ;D

saunasolution

zrobilam dokladnie tak samo, natychmiast po obejrzeniu, pierwszy raz w zyciu.

ELFlK

Skoro tobą tak wstrząsnął to znaczy że to dobry film.Tak właśnie wygląda z bliska życie z rakiem .... bez upiększeń...
I dlatego ten film jest świetny i poruszający : BO PRAWDZIWY...

ocenił(a) film na 8
ELFlK

Film jest rzeczywiście bardzo, bardzo trudny, niepozostawiający złudzeń. Genialnie pokazuje zmianę jaka zachodzi w człowiek wobec zbliżającej się nieuchronnej śmierci. Z pewnej siebie, świetnie radzącej sobie kobiety (można powiedzieć człowieka sukcesu, przynajmniej zawodowego) staje się małą, wystraszoną dziewczynką, która czeka aż ktoś okaże jej odrobinę miłości. Piszesz, że film był dla Ciebie niesmaczny. Bo taka też była główna bohaterka przed i na początku choroby. Była do bólu szczera, nie siliła się na współczucie, nie znosiła taniego sentymentalizmu. Film jest do bólu realistyczny, naturalistyczny wręcz, pozbawiony taniego sentymentalizmu.
Jestem pod wielkim wrażeniem, choć na początku też chciałam go wyłączyć.

ELFlK

Nie mówiąc już o tym jaki film jest, a jaki nie jest, co uczynili moi przedmówcy, mam pytanie. Po jakiego czorta oceniasz film, skoro widziałaś tylko jego początek?

użytkownik usunięty
ELFlK

Fakt, ten film jest trudny, cięzki, w pewnym sensie nie do zniesienie - zupełnie jak samo życie.

*do Alouette_2 : z tego, co widze on chyba nie wystawił oceny;)

Wystawiłem wcześniej ocenę, rzeczywiście niepotrzebotnie. Toteż ją usunąłem niedawno:)

użytkownik usunięty
ELFlK

Scena z wywiadem do historii choroby i z badanie ginekologicznym ma wywołać u widza dyskomfort, ma pozwolić odczuć choć w części to upokorzenie, tę niewygodę, która towarzyszy zarówno prof. Bearing, jak Jasonowi. Widać, że dla obojga jest to w jakimś sensie przeżycie trudne do zniesienia . Nie uciekłam od tej sceny, bo w niej, jak w soczewce skupia się wielowymiarowość całego filmu. Ta niesmaczna, szokująca dosłownością scena pokazuje wstrząsającą siłę całego dzieła - daje interpretacyjny klucz dla zrozumienia późniejszych relacji i procesów, które będziemy obserwować, rozważać...

Ta scena mnie bolała. Bolała, niepokoiła - miałam ochotę wyłączyć film... Ale zrozumiałam, że te wszystkie środki wyrazu tak mną wstrząsające są istotne. Nie myliłam się. Warto tę scenę "przetrwać" i spróbować zrozumieć. Wbrew pozorom - w tym filmie nie ma ani jednej zbędnej sceny, ani jednego zbędnego słówka. Całość jest przemyślaną, ściśle dopasowaną mozaiką, z której nie sposób ruszyć ani jednego elementu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones