mike nichols w swym przejmującym, kameralnym dramacie pokazuje wyświechtany już przez liczne telewizyjne produkcje temat powolnego umierania na raka. Wit ucieka jednak przed schematem łatwego wzruszenia, dodając procesowi umierania ironiczną oprawę poetycką. oglądając ten przejmujący film, nie odbiera się go jako kolejnego udanego filmu Nicholsa. Wit to przede wszystkim wielka, zarówno intelektem, jak i emocją, rola Emmy Thompson.