Film równie dobrze mógłby nosić tytuł Silent Hill, będąc jednocześnie jego najlepszym filmowym odpowiednikiem. Bardzo często do niego wracam ze względu na niesamowity, gęsty i przytłaczający klimat. GENIALNY FILM!
A nie odwrotnie? Gra jest przecież wtórna wobec filmu i określanie "Drabiny Jakubowej" mianem ekranizacji jest dla dzieła Adriana Lyne'a co najmniej krzywdzące. Chyba, że to tak w ramach jakiejś alternatywnej historii świata.
Pozdrawiam