No, prawdę mówiąc dobre pytanie, też mnie to trochę dziwi. Może rzeczywiście sobie sam to wymyślił, a może człowiek przed śmiercią po prostu poznaje prawdę, dowiaduje się wszystkiego o czym nigdy nie wiedział (a dżejkob chciał wiedzieć co się zdarzyło, wtedy w obozie). Trzeba by zapytać chyba twórców ocb. Jeśli ktoś ma jakieś logiczne wytłumaczenie to i ja bym się z chęcią dowiedział ^^

Zachęcam do używania [SPOILERów] przed jakimkolwiek nawiązywaniu do fabuły. Naprawdę jednym zdaniem czy stwierdzeniem można zepsuć komuś seans. :)

[SPOILER]
Wg mnie chemikiem jest sam bohater... to, co widzimy jako akcję filmu po wojnie, w NY, to bezsprzecznie fantazja gasnącego umysłu. Stąd też duża liczba irracjonalnych zdarzeń. Skoro to wizja, to sądzę że bohater śmiało mógł dorobić sobie w niej taką postać, aby zrzucić z siebie samego winę za pomoc w stworzeniu Drabiny, czyli `narkotyku bojowego`.
Na pewno nasz bohater jest doktorem, jakich nauk nie zostało sprecyzowane, choć zdaje się że to jakieś humanistyczne (zdradza to kiedy mówi, że po wojnie nie chciał już więcej myśleć). Jako że to wizja, to może tam być cokolwiek umysł stworzył. Dlatego też sądzę, że w realu, w Wietnamie bohater był tym chemikiem, a świadczy o tym to, że koledzy (zwykle trepy) mówili do niego `profesor`. Takie przydomki nie są bez powodu. Kolejna kwestia to fakt, że na wojnę w Wietnamie nie wysyłano ludzi nauki, tylko białych i kolorowych szarych ludzi. Dlatego też powodem który sprawił że znalazł się na wojnie może być właśnie to, co w wizji usłyszał od Chemika - że pojechał tam odpracować więzienie do którego trafił za produkcję narkotyków. Rząd wykorzystał jego zdolności.
Więc sądzę, że umierający umysł w wizjach przedśmiertnych stara się złożyć prawdę do kupy i uświadomić sobie prawdę o przyczynach ataku amerykanów na własnych współtowarzyszy. Wszystkiemu winna Drabina.

[SPOILER]

W tym temacie jest mój dłuższy post na temat zagwostek tego filmu, inne posty oczywiście też rzucają światło na fabułę
http://www.filmweb.pl/topic/797610/Zako%C5%84czenie+%5B+UWAGA+SPOILER+JAK+CHOLER A%5D.html

"Na pewno nasz bohater jest doktorem, jakich nauk nie zostało sprecyzowane,
choć zdaje się że to jakieś humanistyczne (zdradza to kiedy mówi, że po
wojnie nie chciał już więcej myśleć). Jako że to wizja, to może tam być
cokolwiek umysł stworzył." Ma doktorat z filozofii, było o tym wspomniane w
filmie. Jego kręgarz mówi coś w tym stylu "wy filozofowie rozumiecie cały
świat, ale nie potraficie odróżnić lewego boku od prawego".

Aha, no proszę. Czyli filozofia. To tez pasuje do jego zdania, że po wojnie `nie chciało mu się więcej myśleć`.

moim zdaniem to mogły być przedśmiertne majaczenia głównego bohatera, który bardzo nie chciał umrzeć i rozpaczliwie czepiał się życia. Chemik i cała akcja z drabiną mogą (chociaż nie muszą) być więc wytworami jego umysłu.

bardzo dobre pytanie, tez o tym pomyslalem

Drabina Jakubowa to nazwa narkotyku, ale też miejsca do którego trafił główny bohater. Miejsca między życiem i śmiercią, piekłem i niebem. Przechodzą przez nie zarówno demony, jak i anioły. Może dusza chemika również szuka przebaczenia.

Muszrom napisał: "Dlatego też sądzę, że w realu, w Wietnamie bohater był tym chemikiem"
Wskazuję na to sam tytuł filmu... Drabina-jako narkotyk i Jakubowa-jako, że bohater ją stworzył(chemik mówi:"Czułem się odpowiedzialny za to co się stało, bo drabina była moim dzieckiem.")

Myślę, że powyższa interpretacja jest ciekawa i najbardziej trafna w moim odczuciu. Zastanawia mnie tylko jedno, skoro to bohater był chemikiem to dlaczego sam zażył drabinę? Chemik przecież wcześniej mówił(cytuję niedosłownie z pamięci) 'wiedziałem, że to jest złe, ostrzegałem ich, widziałem co robiły po tym małpy i dzieci, to było przerażające'.

W filmie jest sporo niedopowiedzeń, dlatego wielu rzeczy trzeba się domyślać.
Chemik mógł nie mieć wyboru, trzeba pamiętać że zgodnie z tym co usłyszeliśmy - trafił do Wietnamu i do tajnej operacji wskutek "kary" za produkcję narkotyków. Po prostu złapano go na gorącym uczynku, a jedna z agencji rządowych/wojskowych wykorzystała jego trudną sytuację i dała mu propozycję nie do odrzucenia: więzienie z kryminalistami, albo brudne eksperymenty. Nie było raczej powodów, żeby specjalnie mieli o niego dbać, o czym świadczy obecność naszego bohatera na linii frontu z regularnymi żołdakami - zapewne w charakterze obserwatora eksperymentu.

Skąd chemik? A czemu nie? Skoro to przedśmiertne majaczenia śmiertelnie rannego na wojnie żołnierza to czemu ma się w nich nie pojawić nawiązanie do osławionych eksperymentów US Army? Tak naprawdę nie wiemy czy Drabina w ogóle istniała. Skłania nas do takiego myślenia majaczącym umysł-czy mu zaufamy to zależy już tylko od nas.
A dalej podpisuję się pod tym co napisał Piramidogłowy.