PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5188}

Drabina Jakubowa

Jacob's Ladder
7,5 39 762
oceny
7,5 10 1 39762
7,4 11
ocen krytyków
Drabina Jakubowa
powrót do forum filmu Drabina Jakubowa

SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER
nie rozumiem, jak można taki ciekawy i bardzo dobrze zrobiony film (scena w szpitalu - można się posikać w majtki!) zepsuć takim banalnym i głupim zakończeniem.

"nie chce mi się kończyć tego scenariusza, weźcie chłopaki dopiszcie jakieś zakończenie, tylko szybko"
"to może wykorzystamy ten ograny motyw z zaskoczeniem, że niby to wszystko nie działo się naprawdę?"
"skoro nie można nic lepszego, to niech będzie, i dowalcie jeszcze amerykańskie schody do nieba, i jakąś wzruszającą scenę z martwym synkiem".

no doprawdy, skoro lyne chciał zrobić film w proteście przeciwko eksperymentom na ludziach, to po co dowalił zakończenie pokazujące, że cała sytuacja była wytworem umysłu, już nie mówiąc o tym, że prawdopodobieństwo, aby umierający wymyślił sobie tego typu historyjkę jest znikome. a przecież to, co naprawdę straszyło w filmie, to fakt, że ten cały horror naprawdę rozgrywa się w umyśle człowieka, a nie w jakiejś rzeczywistości, gdzie są potwory i inne bzdety, których nie ma.
zakończenie powinno być ukoronowaniem filmu, a nie wszystko psuć.

ocenił(a) film na 9
megi__

wg ciebie jakie powinno byc zakonczenie? moim zdaniem zakonczenie bylo dobre

ocenił(a) film na 7
Tupac4ever

ej, to nie ja tu jestem od wymyślania zakończenia! nie mam takich zdolności, ale wolałabym coś dramatycznego, żeby do końca trzymało w napięciu, a nie "zaskoczenie" za dychę. to też zależy, ile filmów z zaskoczeniem typu "ojej, to to się nie działo naprawdę?" oglądałeś - ja już trochę, więc inaczej to postrzegam. zresztą, walić fakt, że to jest takie banalne - przede wszystkim zupełnie zmienia wymowę filmu, i pasuje do "drabiny" jak garbaty do ściany

ocenił(a) film na 10
megi__

a mam pytanie: kiedy widziałaś ten film? bo jeśli w tym roku czy ostatnio to zauważ, że "Drabina..." jest z 1990. i jeśli widziałaś wcześniej wiele współczesnych filmideł z "ogranym motywem: och, to nie działo się naprawdę??" to zauważ, że w tamtych latach film - zaryzykuję stwierdzenie - mógł być jednym z pierwowzorów. a że teraz to byle gniota wkłada się ten "ograny motyw" to nie wina "Drabiny..." :(
ja oglądałam ten film trochę lat temu, nie znając wcześniej zbyt wielu filmów z takim rozwiązaniem, więc mnie on pozamiatał.

ocenił(a) film na 7
tweety77

W tym co piszesz jest dużo racji.

ocenił(a) film na 8
tweety77

Dokładnie jest starszy już film także . pzdr

ocenił(a) film na 7
Tupac4ever

po mojemu mogą być 3 zakończenia i według mojej wizji każde byłoby lepsze.
1. Po wizji ze schodami mógł się obudzić i wtedy mogłyby nastąpić pewnego rodzaju przemyślenia głównego bohatera. - ale wiem, że takie zakończenie nie jest zbyt mocne.
2. Śmierć by nastąpiła ale w zupełnie innych okolicznościach niż wynikały by z filmu a zdarzenia byłyby symbolami jego zagmatwanego życia, które bu mu się ułożyło w całość dopiero podczas śmierci.
3. Umarłby w Wietnamie ale to on byłby tym chemikiem - osobiście uważam, że to jest najlepsze - wtedy film zawierałby wszystkie elementy, które opisywaliście pokazane pod pryzmatem osoby, która miała czynny udział w okrutnym incydencie. Czyli kolejny bodziec dający do myślenia

ocenił(a) film na 6
megi__

Podbijam. Dwie godziny naprawdę fajnego filmu zostały skopane przez beznadziejnie tendencyjne i tanie zakończenie. Wielka szkoda.

ocenił(a) film na 9
megi__

W pewnym aspekcie muszę się z tobą zgodzić, element ze zmarłym synkiem i schodami był niepotrzebny, zbyt pretensjonalny, oklepany. Ale już reszta zakończenia była BARDZO dobra. Chodziło tutaj o wewnętrzną walkę o życie, o wspomnienia, o bliskich których straciłoby się w razie śmierci. Według ciebie jak mieliby to zakończyć? Film nabrałby zupełnie innego sensu. Ta walka była w tym filmie najważniejsza, walka o życie, normalne życie. Słowa Louis'a dotyczące walki o życie i słowa sanitariusza w końcowej scenie. Ten film nie miałby sensu. Przez właściwie każdy aspekt filmu była prowadzona walka, walka która w filmie była walką ze wszystkimi innymi którzy nie mogli go zrozumieć natomiast w "rzeczywistości" była to walka wewnętrzna ze swoimi wspomnieniami, z nadchodzącą śmiercią, pogodzenie się z nią. Sam motyw narkotyku wydawał się motywem przewodnim, lecz właśnie TO zakończenie pokazało o czym traktował on naprawdę. Gdyby miał to być tylko i wyłącznie film opowiadający o wykorzystaniu narkotyków bojowych w Wietnamie, uwierz nie byłby on niczym wyjątkowym. Walka o życie to był motyw przewodni, Wietnam i narkotyk były tylko tłem. Ten film to jedne wielkie puzzle, kiedy wydaję ci się, że już je ułożyłeś, pokazuje ci, że jednak to nie to i wtedy zauważasz rzeczy, fragmenty które wcześniej uważałeś za mało istotne, lecz to one pomagają ci poskładać tą układankę w całość.

ocenił(a) film na 7
TheLastProphet

myślę, że rozumiem, o co ci chodzi, ale skoro jacob walczy o pogodzenie się z przeszłością, to po co cały motyw narkotyku? dlaczego właśnie w tej formie się z nią godzi? rzeczywiście to, co piszesz ma sens, zwłaszcza biorąc pod uwagę ten cytat z eckcharta, którym się tak wszyscy podniecają, ale tym bardziej nie podoba mi się wymowa filmu. mnie poruszyło w "drabinie" to, że mam taki biedny mózg, który może nawalić każdego dnia i zmienić całe moje postrzeganie rzeczywistości, i to chcę zapamiętać, a nie walkę o rozliczenie się z przeszłością. ale to chyba dobrze, że każdy wyciąga z filmu to, co mu pasuje i to, co mu więcej daje do myślenia :)

ocenił(a) film na 9
megi__

Fakt, każdy widzi (właściwie we wszystkim) to, co chce zobaczyć ;) I według mnie o tym też był ten film - niezależnie od "rzeczywistości" w której się znajdujesz, ty decydujesz o tym, czym ona jest; czy jest szczęśliwa, czy schizowa - nie powinno się do niej zbytnio przywiązywać.
Chociaż muszę przyznać, że nie rozumiem końcowej wzmianki o testach narkotyków, bo była taka... bezcelowa.

ocenił(a) film na 10
megi__

Bo to jest jego wytlumaczenie na zmieniajacy sie bieg zdarzen, sa w tym filmie "dobre istoty" ktore nie chca by sie dowiedzial o smierci (jego projekcje) no i te zle zdradzajace mu ze cos jednak jest na rzeczy. Kilka razy pada stwierdzenie ze umarles. Mozg sobie tlumaczy narkotykiem te wszystkie zdarzenia zeby bohater nie zwariowal.

ocenił(a) film na 10
Czarli_3

Fil fantastyczny co do tego nie ma wątpliwości. To niesamowite, a wręcz straszne robić eksperymenty na ludziach faszerować ich narkotykami 'drabina' żeby byli - efektywniejsi by zabić jak najwięcej Wietnamczyków. Myślę że każdy z nas słyszał o tym że ludzi w Wietnamie poddawano takim praktyką to wręcz nie pojęte. Świetnie ujęty wątek psychologiczny głównego bohatera co za tym idzie bardzo trudna postać Tim Robbins zagrał fenomenalnie, to świetny aktor.
Jeśli chodzi o ostatnią scenę to walałbym gdyby film skończył się trochę wcześniej gdy to on Jake idzie po schodach z tym dzieckiem - to była wzruszająca scena sądziłem że właśnie wtedy się skończy film. Nie mniej film naprawdę bardzo dobry i dziwie się że wszedł do kin z tym komentarzem na końcu no cóż założę się że nie obyło się bez komentarzy ze strony rządu USA.

lionel

Film totalnie spartolony. Po opiniach spodziewałem się wielkiego filmu - i taki w istocie otrzymałem. Ale ostatnia scena zrównała film z ziemią. Nie rozumem jak taki fajny motyw można było zniszczyć w sekundy. Znikło przesłanie o bezsensowności wojny, znikło o narkotykach, znikło a eksperymentach, motyw winy i kary. Bo to po prostu komuś się przewidziało. Ech..

"Agent Orange" to fakt - ale mówienie o tym na bazie filmu to przesada. Bo "to było straszne" wcale straszne nie jest - zwyczajnie nie maiło to miejsca :-)

I zabolały mnie mocno durnoty. Taak, z pewnością będąc rządem USA aby uciszyć niewygodnych świadków to zacząłbym od wysadzania samochodów. No bo nie ma cichszych i dyskretniejszych metod eliminacji roztrzęsionego i znerwicowanego schizofrenika. Do tego narkotyk z tak opóźnionym zapłonem... Łyżka dziegciu w beczce miodu.

megi__

Hej! Na pierwszy rzut oka faktycznie końcówka zawodzi. Też należałem zaraz po filmie do grona zawiedzionych. Niemniej jednak po chwili dotarło do mnie o co chodzi. Z czymś takim jak "co by było gdyby..." spotkaliśmy się już w innych filmach, także bardzie współczesnych.
Kwestię tych wszystkich wydarzeń, które były w filmie: druga kobieta, praca na poczcie, wizje demonów, śledztwo, smutna prawda (eksperyment z BZ), etc., można wytłumaczyć właśnie jako: "co by było gdyby..." I on właśnie walczy ze sobą w momencie operacji gdzieś tam w wietnamskiej dżungli. Lekarze sami mówią: długo walczył... A walczył, długo, faktycznie. I ciągle chciał żyć, mimo, że mówili mu, że "Ty już nie żyjesz..." A on dalej... Wreszcie zrozumiał, że to życie, jakby po życiu (czyli gdyby wojskowi lekarze gdzieś tam w wietnamskiej dżungli cudem go wyratowali) to nie jest miła perspektywa: psychozy, demony, straszna prawda, etc. Przełomowy moment z Eckhartem. Wtedy zrozumiał, że lepiej poddać się śmierci, nie dać się demonom i pójść po drabinie z aniołem (synem) do nieba.
Nie jestem osobą wierzącą, ale tak to widzę.

ocenił(a) film na 9
megi__

megi___ - ograny? Spójrz proszę na rok produkcji. W tamtych czasach ten motyw wcale nie był jeszcze taki ograny. Nie uwierzę też, że się tego spodziewałaś.
Chociaż oczywiście szanuję to, że mogło Ci się nie podobać :). Nie zgodzę się jedynie z faktem, że zakończenie nie jest oryginalne. To tak jak powiedzieć, że stary Gabinet doktora Caligari (1920) jest przewidywalny, albo ma oklepane zakończenie xD.

ocenił(a) film na 9
megi__

Trochę odgrzewam temat. Ale rok produkcji filmu nie ma tu wiele do rzeczy. Cały film dążył do właśnie takiego zakończenia, całe życie Jacob'a było swoistą reżyserską wizją czyśćca przez który bohater musiał przebrnąć. Rozumiem, że zakończenie mogło Cię rozczarować, jednak tego zakończenia zdecydowanie nie można nazwać beznadziejnym. Film jest wyjątkowy, zakończenie również jest wyjątkowe bo doskonale zwieńcza spełnienie bohatera po "rzeczach" przez jakie musiał przebrnąć.

ocenił(a) film na 9
megi__

PS. Ten film filmwebowe miano horroru otrzymał tylko ze względu na pewne kwestie związane np z występowaniem zjawisk nadprzyrodzonych i trzymania w napięciu. Ten film jest dramatem psychologicznym. Jeśli nastawiałeś się na horror, to w takim razie rozumiem rozczarowanie :)

Machu22

Dobrze prawisz. Gdy zajrzałem na filmweb po obejrzeniu "Drabiny Jakubowej" zdziwiłem się, że w gatunku widnieje horror. Owszem był tam niepokojący klimat, ale zdecydowanie bliżej jemu do dramatu psychologicznego niż filmu grozy.

Również nie podzielam głosów krytycznych wobec zakończenia. Film bardzo mi się podobał i na pewno na tle innych produkcji amerykańskich pozytywnie się wyróżnia.

ocenił(a) film na 10
megi__

zakończenie nie jest takie jak myślisz do końca - w zasadzie jestem nim też zawiedziony, ale. zakończenie nie wyklucza wydarzeń z filmu. Wydarzenia z filmu miały miejsce naprawdę chodzi o to, że nie udało się nikogo poinformować o tym eksperymencie.

ocenił(a) film na 10
Movie_Crash_Man

Jednakże za sprowadzanie na siłę całości do rangi snu w taki oczywisty sposób zjechałem z oceną aż o 3 punkty w dół !

ocenił(a) film na 10
megi__

Zakończenie było zajeb... A co miał pójść do sądu i być po drodze zastrzelony? Stać się superbohaterem? Zakończenie smutne i przygnębiające ale nie pisane na kolanie. Przez większą część filmu myślałem, że będzie to coś w stylu Pięknego umysłu, a zakończenie jak w 6 zmyśle ;)

ocenił(a) film na 10
megi__

Ja na film patrzę bardziej w charakterze puzzli:
Mamy opowiedzianą historię, która może się zakończyć w wielu różnych momentach.
Śmierć Jakuba mogłaby nastąpić w:
1. Wypadku samochodowym razem z synem
2. W Wietnamie
3. Pod metrem (och, dopiero teraz przypomniała mi się ta scena)
4. Po imprezie z powodu gorączki
5. Po pobiciu przez ludzi w garniturach
Film jest układanką i to, że ostatecznie przystawiono rozwiązanie drugie, nie znaczy, że reszta filmu jest fałszywa i należy ją odrzucić jako przedśmiertne halucynacje. To częsty zabieg w literaturze (zwłaszcza XIX wiek: Dziady, Kordian), gdy otrzymujemy wewnętrznie sprzeczne dzieło, gdzie albo wszystko jest prawdziwe, albo nic. Film świetny.

ocenił(a) film na 9
megi__

zakończenie nie zmieniło wymowy filmu, bo dużo wcześniej można było się domyślić, że całe życie Jacoba po wojnie toczyło się tylko w jego wyobraźni. pierwszym sygnałem że coś tu nie gra była scena, w której wróżka mówi mu, że powinien być martwy. moim zdaniem zakończenie było dobrym zwieńczeniem filmu, bo skoro bohater zrozumiał że musi odpuścić walkę i poddaje się, to logiczne jest że idzie do nieba - po schodach symbolizujących biblijną drabinę Jakuba. nie rozumiem co tutaj "pasuje jak garbaty do ściany"

ocenił(a) film na 9
megi__

Finał był przemyślany od samego początku, co wyraźnie widać po konstrukcji filmu, więc pitolenie o dopisanym na szybko zakończeniu jest żałosne.
Całe Twoje "przemyślenia" są tak typowo dziewczęce, że może po prostu wróć do "Ani z Zielonego Wzgórza".
Serio.

suszyMie

Celnie i w krótkich słowach. Można sobie snuć interpretacje na temat majaków i przywidzeń zejściowego bohatera, natomiast rdzeń samej fabuły jest przecież oczywisty niemal od początku :)

megi__

Ten film był w istocie wyjątkowo słaby, gdyż jedyne co miał do zaoferowania, to trywializowanie śmierci. Sam nie wiem, za co dałem notę 3. Pozdrawiam serdecznie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones