Jeśli się nie mylę, powstały trzy filmy pełnometrażowe do pierwszej serii. Ten odcinek. Potem drugi, w którym Goku i Kuririn udają się do zamku w poszukiwaniu 'Śpiącej księżniczki' (czy jakoś tak). W trzeciej zaś Shinhan i Jaozi (operuję imionami z polskiego tłumaczenia mangi wydawanej kilka lat temu przez JPF) wcielają się w postacie Imperatora (Jaozi) i jego sługi (Shinhan).
Według mnie wszystkie trzy części są po prostu obłędne i należy żałować, że nie powstało ich troszkę więcej (w odróżnieniu do DBZ, która miała kilkanaście części filmowych). Oczywiście pozostaje serial telewizyjny. Tylko to, co podoba mi się w wersjach pełnometrażowych, to to, że bohaterowie sprawiają wrażenie jakby bawili się światem przedstawionym w serii telewizyjnej. Jest to wariacja na temat serialu TV, i to jest w tym piękne.
Poza tym, jak na mój gust, te filmy pokazują, jak wiele frajdy było kiedyś w bajkach dla dzieci. To jest ten magiczny klimat, którego obecnie filmy animowane już nie posiadają. A może piszę tak dlatego, bo mam już 34 lata....?
Hmmm, o ile kojarzę to zarówno serial jak i manga DB były właśnie satyryczne, czysto przygodowe, dopiero DBZ spoważniało. Ale poza tym zgadzam się w 100%, świetny film, chociaż chyba bardziej kierowany do dorosłych niż dzieci ;)
To fakt. DBZ był już bardziej poważny. Momentami nazbyt pretensjonalny. Poza tym wszystko kręciło się wokół walk i tego, że bohaterowie stawali się coraz silniejsi aż do granic przesady. Jednak pierwsza seria była - tak jak napisałeś (lub napisałaś) - zrobiona z dużym przymrużeniem oka i bardziej różnorodna. Więcej tu elementów przygodowych i to jest ogromny PLUS.