PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=399746}

Drive

7,2 224 501
ocen
7,2 10 1 224501
7,3 39
ocen krytyków
Drive
powrót do forum filmu Drive

klimat

ocenił(a) film na 9

pojawia się mnóstwo stwierdzeń że film nawiązuje do stylistyki filmów lat '70, '80.
Moglibyście podać kilka typowych filmów z tamtego okresu, takiego z klimatem właśnie,
do którego nawiązuje "Drive"? Z góry dziękuję za odpowiedzi;)

ocenił(a) film na 9
aerosplain

"Złodziej" Michaela Manna.

ocenił(a) film na 8
aerosplain

"Scarface" De Palmy, szczególnie przez dobór muzyki i kolorystykę ;)

ocenił(a) film na 9
khonrad

Raczej nie powiedziałbym tego Scarface ma zdecydowanie inny klimat.

ocenił(a) film na 10
aerosplain

Po pierwszym razie wyłapałem trzy bezpośrednie nawiązania - "Kierowca" Hilla, właśnie "Złodziej" Manna i "Ucieczka gangstera" Peckinpaha. Jeśli szukasz tylko podobnych klimatem to jest tego, że hoho :)

ocenił(a) film na 9
Picu

własnie takich:P ja poproszę "hoho". To będzie potężny temat;)

ocenił(a) film na 3
aerosplain

Kierowca (1978) w reżyserii Waltera Hilla iSamuraj (1967) Melville-a ( na marginesie polecam inne jego filmy Ryzykant , W kręgu zła , Glina )
Francuski łącznik
Znikający punkt
Pojedynek na szosie
Heat
Collateral
Zbieg z Alcatraz
Bullitt
Ucieczka gangstera (1972)
Ronin
Dorwać Cartera oryginał nie remake ze Sylwestrem S.
Last Run, The (1971)
Włoska robota (1969)

aerosplain

Nie ma drugiego filmu o takim klimacie! ;]

Poza wymienianymi filmami z lat 70 i 80, polecałbym zobaczyć coś "świeższego" - "Amerykanina" z Georgem Clooneyem z 2010.
Ale wszystko zależy od tego, co w "klimacie Drive" jest dla Ciebie najważniejsze? Od razu mówię, że w "Amerykaninie" nie znajdziesz wystylizowanej różowej czcionki w napisach początkowych i mistrzowsko dobranego electro-popu :) Choć tu też muzyka doskonale dopełnia obraz. Za to w obu filmach mamy do czynienia z historią (dodajmy dość prostą), opartą na podobnych założeniach - postać samotnego, enigmatycznego i introwertycznego "ronina", na drodze którego staje miłość. W jednym i drugim przypadku o bohaterze nie wiemy prawie nic, potrafi on być w jednej scenie kochankiem, by raptem w drugiej zabić kogoś bez mrugnięcia okiem. Obaj bohaterowie za rzucenie zbroi i uchylenie rąbka swojej romantycznej natury, muszą zapłacić wysoką cenę…
Moim zdaniem, jeśli podobał Ci się "Drive", to "Amerykanin" z powodzeniem przypadnie Ci do gustu. Polecam i pozdrawiam,

http://www.filmweb.pl/film/Amerykanin-2010-522361

LEERY

Mnie trochę od tego filmu odstrasza Clooney, bo niestety utkwił w mojej głowie jako aktor grający w przepełnionych patosem amerykańskich gniotach, ale skoro podobny do Drive to muszę obejrzeć, bo jak widziałem trailery to nie byłem zachęcony.

0wner2

Nie ma się co nastawiać, że to "drugi Drive", ale na pewno warto zobaczyć. Poza tym, w "Amerykaninie" są te elementy, które moim zdaniem są bardzo ważne w "Drive", za to nie ma ich w takim stopniu w wyżej wymienionych filmach.
Po pierwsze. Reżyser unika jednoznacznej interpretacji tego, co widzimy na ekranie i żeby to osiągnąć, używa podobnych środków co Refn. Mamy mało dialogów, praktycznie zero kontekstu, nie znamy przeszłości postaci i przez to znowu mamy enigmatycznego głównego bohatera, jak i cały film. A skoro bohater nic nam o sobie nie mówi, więc to my tworzymy jego myśli. To sprawia, że możemy się lepiej z nim identyfikować.
Po drugie. Nie jest to jeden z tych filmów, na których rzekomo wzorował się Refn, albo do których "Drive" nawiązuje (do czego zresztą reżyser w żadnym z wywiadów się oficjalnie nie przyznaje; za to twierdzi, że sięgnął w "Drive" po archetypy z baśni braci Grimm i Pretty Woman;) ), a który tak naprawdę jest tylko zwykłym filmem sensacyjnym, kryminalnym, thrillerem, akcji itp. Tutaj mamy do czynienia z zupełnie inną formułą kina (bardziej niż w tamtych filmach zbliżoną do "Drive") - film jest już niemal artystyczny, ale nie pozbawiony przy tym sporego napięcia i a nawet elementu akcji.
A sam Clooney, cóż, w tym filmie na pewno bliższej mu do tego Clooney'a z "From Dusk Till Dawn" niż "Batman & Robin" ;] Podobnie jak Gosling demonstruje bardzo powściągliwą grę, ale na wysokim poziomie. Dla mnie jego najlepsza rola (oczywiście z tych, które miałem okazję oglądać). Pozdrawiam

LEERY

"From Dusk Till Dawn" to jego najlepsza rola z tych co do tej pory widziałem ;) W takim wypadku muszę tego "Amerykanina" obejrzeć.

ocenił(a) film na 9
LEERY

Amerykanina planuje zobaczyć już od dłuższego czasu, także niebawem obejrzę.

Co dla mnie jest najważniejsze w Drive? Kicz polany takim aktorskim sosem, podany w tak klimatycznej restauracji (btw ta chińska restauracja z końca filmu jest łudząco podobna do tej z Incepcji, na poziomie limbo), gdzie gra kosmiczna hipnotyzująca muzyka, że cały ten kicz urasta do rangi sztuki od której nie można oderwać oczu. Także ciężko powiedzieć co jednoznacznie najbardziej cenię w tym filmie. Kolaż gatunkowy? Muzykę? Grę aktorów? Kolorystykę? Nie wiem co wybrać:P

ocenił(a) film na 10
aerosplain

No to dobra, takie 80, że hoho: "Żyć i umrzeć w Los Angeles" 1985, francuska "Równowaga" 1984, "Łowca" Manna. A i powiadają również, że Gosling żuję zapałkę niczym Stallone w "Cobrze".

ocenił(a) film na 9
Picu

Sam żuję zapałkę i z tego co widzę to wiele bohaterów w filmach tak robi. Ostatnio Ray Luca w "Crime Story". Zazwyczaj są to postaci niekoniecznie pozytywni;) Cobrę mam w planach jeszcze raz obejrzeć ale z tego co pamiętam najwyższych lotów to nie jest.

ocenił(a) film na 10
aerosplain

Nie, nie jest. Lepiej powtórzyć "Crime Story" wiadomo.

aerosplain

Jak spodoba Ci się "Amerykanin", polecam jeszcze "Samuraja".

http://www.filmweb.pl/film/Samuraj-1967-31782

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones