Zbyt oczywisty, wszyscy wiemy jak niektórzy z drogówki się zachowują
Dzięki! A zimne Karlovacko cytrynowe to bym kurde łyknął gdzieś na Istrii bardzo chętnie!
Mostar mi się podobał, droga przez Bośnię też, ale wybrzeże mają za krótkie niestety
To nie jest film o drogówce będącej tu tylko tłem, ale o patologiach tego państwa. Korupcji, ustawianiu przetargów, "elitach" od wójta Maślanki do posła Grabowskiego czy jak tam się on nazywał, wyciszaniu głośnych afer itp.
ale taki jest niestety cały świat! Nie "to" państwo. Kohl, kanclerz Niemiec zamieszany w aferę, Sarcozy - to samo, dawny szef NATO - to samo, Blatter, Berlusconi itd, itp, nie bądźmy dziećmi, wiedzmy w jakim świecie żyjemy! męczy mnie to naiwne pisanie, że "nasz kraj to patologia" a inne cacy - guzik prawda, cały świat jest BARDZO podobny, można to ograniczyć, ale tylko ograniczyć, bo człowiek jest tylko człowiekiem i w każdym społeczeństwie znajdą sie ludzie związani z władza, którzy będą kombinować
Ale w zachodnich państwach nie przybiera to takich rozmiarów jak w Polsce. Fakt nie jesteśmy przeżartym korupcją krajem jak choćby Ukraina czy Rosja, ale i do zachodnich demokracji jeszcze nam w tej materii brakuje, choć nie powiem przez te kilkanaście lat zmieniło się in plus. Podam jeden przykład w Szwecji jeden z ministrów, który zapłacił kartą służbową za zakupy w sklepie przeprosił i sam podał się do dymisji następnego dnia po ujawnieniu sprawy, w Polsce gdzie ministrowie jedli obiady za cenę wyższą od minimalnej pensji nikogo to zbytnio nie zdziwiło.
Prawda, jest lepiej ale trochę nam jeszcze brakuje, ale tak szczerze - zrobiono aferę z jakichś ośmiorniczek, które można kupić za parę zł w Biedronce, a poza tym zobaczmy, jak wyglądają wesela nie celebrytów, tylko co byle chłopa ze wsi - po 100 - 150 osób, stoły się uginają, alkoholu mnóstwo, kapela na żywo, sznur samochodów itp itd, ale jak w telewizji powiedzą, że polityk zjadł dobrą kolacje to raban - z drugiej strony smutno by było, gdyby minister jadł chleb z wodą w czasie czyjejś wizyty:)
No, ale wesele jest raz albo kilka razy życiu zależy kto ile ma dzieci. Więc te kilka-kilkanaście tysięcy za wesele można jakoś przeboleć poza tym często w prezentach ślubnych wszystko się zwraca i to nawet z nawiązką. Prostego człowieka ze wsi czy z małego miasteczka na wschodzie Polski gdzie zarabia on minimalną krajową (albo i jeszcze mniej jeśli zatrudniony jest na śmieciówce) może denerwować , że polityk zjada obiad za 2 jego pensje i jeszcze przy tym stole mówi, że "ch*j z tą Polską wschodnią" gdzie ten prosty człowiek na co dzień mieszka albo, że "za 6 tys. to pracuje idiota albo złodziej" gdzie 6 tys. to kilkukrotność jego miesięcznej pensji. Właśnie te taśmy spowodowały, że PO poniosła dotkliwą porażkę, a PiS rządzi samodzielnie i robi swoją "dobrą zmianę". Bo pokazały co jedzą, a raczej za ile jedzą elity polityczne i co myślą o szarych ludziach.
Masz trochę racji, tyle, że moim zdaniem niestety ci ludzie nie myślą i ci którzy to zorganizowali na to liczyli - przecież te taśmy służyły tylko jednej stronie, więc już z daleka pachniały manipulacją - gdyby podłożyć podsłuchy pisowcom, byłoby tak samo, wątpię, czy ich liderzy jedzą rybę z puszki i zupki chińskie - przecież gdyby żony nie narobiły siary w samolocie, dziś Hofmann byłby pierwszym wymawiającym platformie afery i inne takie, a sam oszukiwał na jakieś śmieszne pieniądze, pokazując mentalność małomiasteczkowego geszefciarza. Ja po prostu jestem zwolennikiem tego, że teraz trzeba działać, bo są różne dotacje, darmowe doszkalanie itp i jak ktoś naprawdę chce, to coś osiągnie
To prawda politycy PiS wbrew swojej retoryce raczej nie spotykają się na schabowego z ziemniaczkami i zasmażaną kapustą popijanego kompotem w barze mlecznym i jest jak mówisz bowiem niezależnie od partii czy jest to PiS czy PO politycy tak samo się zachowują aby jak najwięcej do siebie i by żyć jak wielki pan. być może i za jakiś czas wypłyną taśmy nagrane w ich "barze mlecznym" o tym co oni sądzą o swoich wyborcach. Też zgadzam się, że każdy jest kowalem własnego losu.