Wiadomo, że w slasherach sie więcej głupoty wytrzymuje no ale są jakieś limity, cały plot filmu opiera się na tych debilach rozdzielających się bez żadnego sensownego powodu i potem próbujących się odnaleźć już przy samym końcu jak ta kobieta uznała, że musi wrócić bo upuściła łom w śniegu XD na prawde jak się tak bardzo nie ma pomysłu jak rozdzielić bohaterów od siebie to lepiej nie robić filmu. Nawet nie zlicze ile razy postacie siedzą w jednym pokoju a potem jedna odchodzi bo idzie coś zrobić. A scena gdzie wybiegają na typa z workiem na głowie i traktują go jak Juliusza Cezara sprawiła, że aż sie zaśmiałem .