Czy ktoś mi odpowie co to było,bo horrorem tego nie można nazwać. Kompletnie nic mi się w tym gniocie nie podobało. Nie wiem co scenarzysta miał w głowie tworząc ,,to coś'' ,ale na pewno nie był on trzeźwy. Droga bez powrotu V nie jest straszna ,tylko śmieszna. Fabuła rozwaliła mnie do końca. Szkoda nawet się rozpisywać. NIE POLECAM NAWET NAJWIĘKSZYM WROGOM