Z filmu można dowiedzieć się, że: jednym z głównych, jeśli nie głównym, źródłem dochodów Mieszka i jego państwa był handel niewolnikami. Mieszko ożenił się z Dobrawą, żeby utorować sobie dostęp do praskiego (największego w tej części Europy ) targu niewolników. W filmie jest cytat w stylu (piszę z pamięci, więc może być niedokładnie): "Nawet władcy, którzy przyjęli nową religię (katolicyzm) zajmowali się handlem niewolnikami, który był oficjalnie potępiany przez Kościół". Zawarta jest w tym sugestia, że choć Kościół oficjalnie potępiał handl niewolnikami, to nieoficjalnie mu przyklaskiwał. Czyli film ma wymowę antykatolicką.
Dosłowny cytat: "Handel ludźmi był powszechnym procederem prowadzonym przez ówczesnych władców. Nie powstrzymywało ich przed tym nawet przyjęcie nowej religii, oficjalnie potępiającej handel chrześcijanami.". Z tego, że ktoś coś potępia oficjalnie, nie wynika, że nieoficjalnie ma inny stosunek do tego.