PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=633853}

Droga do zapomnienia

The Railway Man
7,2 32 219
ocen
7,2 10 1 32219
6,2 6
ocen krytyków
Droga do zapomnienia
powrót do forum filmu Droga do zapomnienia

Są gusta i guściki. Jeden będzie się bawił przy głupkowatej komedii albo nic nie wnoszącym horrorze/thrillerze, a drugi będzie oglądał "The Railway Man" ze łzami w oczach i kołkiem w piersi. Nie będę argumentował i kłócił się z innymi, którym film do gustu nie przypadł, ale napiszę jedno zdanie... "trzeba być kompletnie niewrażliwym, tępym i okropnym człowiekiem, żeby nie doceniać pewnych wartości"

*Nie zamierzam odpisywać na żadne komentarze pod adresem mojej wypowiedzi. Zostawiam wam wolną rękę ; )

ocenił(a) film na 6
hugx_cyber

Mnie osobiście film bardzo się podobał. Pokazywał wspaniałą historię o miłości, nieszczęściu, bezsilności... Poza tym gra aktorska Colina była świetna. Mogłem przez cały seans ogladać piękne zdjęcia i słuchac wspaniałej muzyki.... mogłem się wzruszyć pięknem tej historii.
Dałbym filmowi 10/10, ale były w nim tez pewne niedociągnięcia jak np. motyw paranoii (jeżeli można tak to nazwać) głównego bohatera, który pojawił sie tak jakby nagle, bez żadnego powodu.
Cieszę się, że po ,,fali" negatywnych opinii, wreszcie pojawił się ktoś komu film podobał się tak jak mi :).

ocenił(a) film na 10
BBartosz99

Po raz pierwszy oglądałem dokładnie. Mnie się także bardzo podobał. Film"Most na rzece Kwai" (nie książka) niech się chowa, tylko gwizdana melodia jest super. Nie wiem czy można to nazwać "paranoją". To wlokąca się latami za człowiekiem, który przeżył taką traumę fobia? "psychoza". Ludzie, którzy przeżyli straszne rzeczy w np. II wojnie św. wciąż nimi "żyją", chociaż są "normalni". Dręczą ich sny, urazy do języka, kraju itp. W rezultacie wojen cierpią ludzie, całe narody czy żołnierze czy cywile. Zawsze się wykręcą "władze", "generałowie" itp. Patriotyzm - piękne słowo. Tam się kończy gdzie się zaczyna gnębienie innej narodowości. Japończycy dopuścili się strasznych zbrodni i te w Birmie chyba nie były najgorsze... Kto tym kierował? Cesarz? Przecież nie. Kto? A skąd się Brytyjczycy wzięli w Singapurze, na Malajach, w Birmie, Indiach i tak można by wyliczać... "Władze" brytyjskie, "władze" japońskie i wszystkie inne. Dlaczego? Po co? Dla dobra swojego kraju i narodu? -:)))

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones