To dość specyficzny obraz O.Stone'a. Bliżej mu do Natural Born Killers, ale w odróżnieniu od niego jako całość Droga przez piekło nie niesie w sobie żadnego głębszego przesłania. Jako całość ten film jest fabularnie przeciętny. Po prostu historyjka która dzieje się od punktu A do punktu Z, z coraz bardziej absurdalnymi zwrotami akcji.
Natomiast, wyraźnie można ten film docenić za niektóre wątki, a także za oryginalne wykonanie. Przytłaczający klimat, a gorąca (piekielnie) temperatura Arizony aż wyziewa z ekranu. Bohaterowie doskonale przerysowani (poza Penn'em), i zagrani równie rewelacyjnie. Spodziewałem się jednak czegoś więcej.