Do Wejścia się nie umywa choć trzeba przyznać, że pojedynek z Chuckiem Norrisem jest naprawdę dobry jak żadna inna walka z "Enter the Dragon". No i sam film lepszy na pewno od "Wielkiego szefa".
Nie moge się z Tobą zgodzić Grzesiu :) Ten film z pewnością nie jest lepszy od Wielkiego szefa. Na pierwszy odstrzał wysuwają się gagi, które nie śmieszą, dalej, walki mało emocjonujące i niezbyt ciekawa fabuła no przynajmniej dla mnie. W "Wielkim szefie" historia była bardzo dobrze budowana, choć fabuła powoli nabierała tempa. A finałowa walka z tytułowym Big Bossem to jedna z najklasyczniejszych jakie widziałem i zarazem najlepszych.
Ja również nie mogę się z tobą zgodzić Thiefusiu. :) "Droga smoka" odziedziczyła trochę wad z "Big Boss" - równie koślawa fabuła, dialogi, bijące się nieudolnie leszcze lecz ogólne wrażenia znacznie pozytywniejsze za sprawą właśnie humoru, finałowego starcia, wielkomiejskiemu klimatowi i ogólnej lekkości dzięki czemu film ten ma swój wdzięk.