Film opowiada o matce samotnie wychowującej syna. Są bardzo szczęśliwi i niezwykle zżyci ze sobą. W kilku sekundach sytuacja diametralnie się zmienia. Następuje totalna katastrofa. Ojciec z synem giną w zamachu na stadionie. Jej cierpienia są wprost nie do wyrażenia. Ironia losu, wysoko postawiony oficer policji mający walczyć z terroryzmem wiedział o zamachu na kilka godzin wczeście, wiedział iż celem ma być któryś ze stadionów a mimo to nic nie zrobił. Sam nie poszedł na mecz.Policja miała wtyczkę w tej grupie terrorystów. Na szczęście wkrótce nadchodzi nowe życie:) Bardzo tragiczny i wzruszający obraz.POLECAM