Najbardziej raził mnie... brak prawdziwego herbu Arsenalu !!! :D
Możliwe, że klub się nie zgodził na wykorzystanie wizerunku...
A co do filmu to przede wszystkim świetna gra M.Williams, świetnie pokazuje ból po stracie swego syna... Inne wątki mało ciekawe w sumie, McGregorowi dali niezbyt duża rolę i niezbyt ciekawą... Scenariusz też niezbyt odkrywczy, ale źle nie było... Polskie tłumaczenie tytułu to w ogóle najlepiej przemilczeć :)[Incendiary = łatwopalny]