Czy wam też Bily (Michael Keaton) kojarzył się z McMurphy z Lotu nad kukułczym gniazdem? Tak jakoś mi się te postaci wydawały podobne.
Nawet śmiem twierdzić że to była prawie wersja komediowa tego klasyka;)dla mnie doskonała komedia ale wiadomo lata 80 jest w niej właśnie to coś czego już nie ma w komediach USA(pomijając to że ci dawni komicy amerykańscy się teraz zestarzeli albo umarli albo zostali aktorami dramatycznymi...no i brak pomyslowych scenariuszy ale to dotyczy praktycznie już każdego gatunku filmowego.