Po obejrzeniu reklamy tego filmu w TVP2 pomyślałam "Boże, co to za chłam, kino klasy XYZ, badziew i beznadzieja!" Z ciekawości przełączyłam jednak na dwójkę i okazało się, że to całkiem niezły film. Jest kilka scen naprawdę zabawnych i kilka tak żenujących, że nie pozostało nic innego, jak zakryć twarz i oglądać przez palce - czyli sprawdzony, standardowy zestaw dla komedii romantycznych. Ale czego więcej oczekiwać?
Kto szukał lekkiego filmu na wieczór, właśnie znalazł. Komu potrzebna filozoficzna głębia połączona z przejmującą i zapadającą w pamięć fabułą - niech szuka dalej. :)