PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=614352}

Drugie oblicze

The Place Beyond the Pines
7,1 85 125
ocen
7,1 10 1 85125
6,6 20
ocen krytyków
Drugie oblicze
powrót do forum filmu Drugie oblicze

Ten film jest trochę bez sensu policjant narażał swoje życie i tylko dlatego, że strzelił pierwszy być może mógł zginąć nękało go poczucie winy. Koleś który napada na banki dostałby pewnie w USA ze 20 lat jak nie więcej i co komu po takim ojcu co by siedział za kratami? To tak jakby właśnie nie żył...

ocenił(a) film na 10
brzytew

Kompletnie się z Tobą nie zgadzam :D Oczywistym jest, że policjanta nękało poczucie winy. Czemu? Bo to normalny człowiek, dla którego zabicie kogoś jest czymś najgorszym. Wielu gliniarzy/żołnierzy nie radzi sobie z tym, nawet jeżeli ewidentnie musieli kogoś zabić w obronie własnej. A Avery NIE musiał, o czym dobrze wiedział. Wiadomo, adrenalina itp, do tego fakt że był młody i totalnie niedoświadczony. Ale postaw się na jego miejscu. Do końca życia zadawał sobie pytanie: a co by było gdybym nie strzelił? Może bandzior wymierzyłby we mnie, a może tylko odłożył słuchawkę i poddał się? Przecież Cross miał go na muszce, nawet gdyby Luke chciał go zabić to i tak nie miał żadnych szans.
Teraz kolejna kwestia: kłamstwo. Wyobraź sobie, że wszyscy chwalą Cię za coś, czego nie zrobiłeś, a Ty zabrnąłeś już za daleko by się przyznać i oczyścić sumienie. Podłe uczucie, prawda? Wszyscy nazywali Crossa bohaterem, mimo że (co prawda pod presją) złożył fałszywe zeznania. Postąpił słusznie czy nie, nieważne - ważne że skłamał i musiał z tym żyć. Do tego dochodzi fakt, że Luke miał syna. Cross nie znał historii ''rodziny'' Luka, nie wiedział że chłopak ma już innego ojca, Kofa. Wiedział tylko, że osierocił dzieciaka, że to przez niego chłopak w wieku jego syna będzie się wychowywał bez ojca.
Moim zdaniem Avery miał wystarczająco powodów do tego, by czuć się winnym. Jego dalsza kariera ''po trupach'' (choćby dlatego, że ważniejsza jest dla niego kampania niż własny syn, oraz że ukrywa fakt przyłapania synalka na narkotykach) oraz fakt, że nie wydał skorumpowanych kumpli bezinteresownie, lecz za ciepłą posadkę i awans pokazują tylko, że Cross nie jest taki milutki na jakiego się kreuje. Co do postaci Crossa mam mieszane uczucia - moim zdaniem jest, tak samo jak Luke, zarówno pozytywny jak i negatywny (stąd m.in. tytuł Drugie oblicze). W końcowej scenie już myślałem że się nawrócił, kiedy płacze przed Jasonem i go przeprasza, jednak kiedy uśmiechnięty wychodzi na scenę, widać po jego minie że to sukces jest dla niego najważniejszy.
PS: Piszesz ''co komu po takim ojcu co by siedział za kratami? To tak jakby właśnie nie żył'' - stary, zastanów się co mówisz... Gdybyś miał wybór: Twój ojciec/matka umiera lub idzie do więzienia, zawahałbyś się? Facet mógłby odsiadywać nawet i dożywocie, liczy się fakt że Jason miałby zawsze możliwość iść go odwiedzić, porozmawiać, spytać o radę itp. Dostawałby od niego listy, kartki na święta. Weekendy spędzałby w sali spotkań, a nie na cmentarzu - jak dla mnie to zajebista różnica. A do tego spotkanie po latach, kiedy ojciec by wyszedł - mógłby być to najpiękniejszy dzień w jego życiu. Oczywiście matka mogłaby (np. na prośbę Luke'a) zataić fakt jego istnienia przed synem, lub sam Jason po prostu mógłby go z wiekiem znienawidzić itp itd, ale to tylko spekulacje co by było gdyby. Ważne, że ojciec by żył

brzytew

No nareszcie ktoś poruszył ten wątek! Całe forum przeszukać musiałam... ;-)
Podbijam!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones