PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=273584}

Drzewo życia

The Tree of Life
5,8 38 154
oceny
5,8 10 1 38154
5,9 32
oceny krytyków
Drzewo życia
powrót do forum filmu Drzewo życia

Zaczynając oglądać "Drzewo życia" poczułem się przygnieciony nadmiarem symboliki tym bardziej, że prawie wszystko w tym filmie jest symboliczne. Z czasem jednak widząc jak Malick łączy ze sobą symbole i je wyjaśnia stwierdziłem, że problemem nie jest nawet ich nadmiar, ale to że zostały one nieumiejętnie zastosowane w filmie.

Paul Ricoeur podając definicję symbolu mówił, że jest to "coś, co daje do myślenia". Oznacza to, że symbol nie może być zbyt dosłowny. Ma on bowiem tylko budzić skojarzenie, którego właściwy sens wymaga odkrycia i zrozumienia. U Malicka symbolika jest oczywista, albo jest wprost wyjaśniana w filmie tak, że nie pozostaje miejsca na domysły i myślenie stając się w ten sposób banalna. "Drzewo życia" zaczyna się od cytatu z księgi Hioba: "Gdzieś był, gdy zakładałem ziemię". Jest to odpowiedź Boga na żalenie się Hioba, który w sposób niezawiniony stracił majątek i rodzinę, mająca mu uzmysłowić, że Bóg wie i rozumie nieskończenie więcej niż on. Bohaterka filmu Pani O'Brien (nowy Hiob), tracąc syna, zadaje pytanie gdzie był Bóg i pojawia się długi fragment ukazujący stworzenie świata. Słowa z księgi Hioba są metaforyczne. Malick dosłownie je obrazuje tak jakby nie rozumiał różnicy między mówieniem dosłownym, a metaforycznym. Idąc tym tropem tworząc film o historii Kościoła będziemy niedługo pokazywać, jak rośnie zboże. Brak tu finezji. Jest za to łopatologia: Cytat z księgi Hioba - nowy Hiob - zobrazowanie cytatu.

Podobnie jest z innymi symbolami. Prawie zawsze gdy ktoś płacze w filmie pojawia się utwór muzyczny w którym jedynym słowem jest lacrimoza. Zważywszy, że słowo to oznacza łzę - skojarzenie dość prymitywne (zbyt dosłowne i oczywiste!). Symbol przechodzenia przez drzwi, wielokrotnie ukazany byłby interesujący gdyby nie fakt, że Malick próbuje go nam na siłę wyjaśnić. Łatwo się domyśleć, że przechodzenie przez drzwi oznacza jakiś nowy etap. Jest to jednak wyjaśnione w scenie, kiedy rodzi się dziecko, które znajdując się w pokoju wypełnionym wodą (wody płodowe? - znów dosłowne zobrazowanie, choć miało być symbolicznie) wypływa przez drzwi. Scenę tę odbieram jako pomoc Malicka, który bojąc się że widz się zagubi w jego symbolach pokazuje, że każde następne drzwi będą oznaczać nowe narodzenie. Młody Jack, który mówi, że chciałby robić, co chce, a czyni to, czego nienawidzi wprost parafrazuje św. Pawła. Niedługo potem znów jest wprost nawiązanie do niego, kiedy mówi o swoich rodzicach, że toczą w nim bój (u św. Pawła ciało i duch toczą walkę). Takich słów raczej nie wypowiedziałoby dziecko. Znowu jest to komentarz Malicka mający objaśniać nam film. Pokazuje on wprost, że nie ma na celu przedstawiania żywych i naturalnych ludzi, skomplikowanych psychologicznie obrazów, ale jedynie symbole. Ojciec Jacka symbolizuje naturę, a matka łaskę. Jest to również wyjaśnienie słów, które padają na początku, że są dwie ścieżki życia: natura i łaska. Sam pomysł interesujący, ale po co wprost są podane te objaśnienia. Symbol pustyni dość banalny. Szczytem wszystkiego była dla mnie jednak scena, jak pojawiają się słowa, że życie przemija i na chwilę pokazał się rozpędzony wiatr. To już nawet nie dosłowność. To kicz. Wrażenie kiczu potęguje przesłanie filmu, które wypowiada matka-łaska, złożone z samych frazesów: "Bądź dobry, zachwycaj się pięknem świata, miej nadzieję".
Wydaje mi się że film ratuje jedynie to, że stawia on wielkie, klasyczne pytania o pochodzenie zła, o Boga w kontekście zła, o relacje natury i łaski. Dzięki temu ten religijny film staje się bardzo interesujący pomimo bardzo kiepskiego, jak dla mnie, wykonania. Ciekawe jest także zetknięcie się z religijnością protestancką, którą ten film przedstawia. W katolicyzmie łaska wspomaga naturę, jest czymś uzupełniającym. Tutaj, tak, jak w każdej odmianie protestantyzmu, łaska jest przeciwieństwem natury, która jest zła i egoistyczna. Niezrozumiałe pozostaje dla mnie jedynie to dlaczego, w kontekście słów o tym, że trzeba wybierać łaskę, a nie naturę, umieszczono wezwanie o tym, że należy się zachwycać tym, co nas otacza. Ze względu na te wielkie pytania (właśnie pytania, a nie odpowiedzi, które są dyskusyjne i tak jakby niepełne) daje 8/10.

ocenił(a) film na 6
McKraj

100 % racji. Może dla Amerykanów to jest odkrywcze...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones