potrafi tak wspaniale snuc opowiesci, nawet te najbardziej przejmujace, po mimo odrazajacego wizerunku Teda, ktorego miał szanse grac, budzi w widzu respekt, chce sie go sluchac. Niestety film nie tak dobry jak J.B. , bo czy nadmiar scen erotycznych nie jest zalosnym ubezpieczeniem dobrego odbioru, a przede wszystkim sprzedazy?
badz co badz- zakonczenie trafne