Wydaje mi się, że Goya celowo jest taki nijaki- to nie jest film o nim, on jest tutaj obserwatorem wydarzeń.

6/10, czyli "niezły', to faktycznie chyba najlepsza ocena dla tego filmu. Nie mam okazji za często oglądać Bardema na ekranie toteż brak mi porównania do jego innych kreacji, ale w Duchach Goi pokazał się z jak najlepszej strony. Mam jednak problem - jak wiele osób tutaj - z wydaniem opinii, bo o ile mogę wskazać przynajmniej 3 rewelacyjne fragmenty, o tyle działa to także w drugą stronę i wiele scen wymyślonych jest topornie. Najlepszym przykładem dla mnie jest scena u króla Hiszpanii, gdzie najpierw świetnie wykoncypowany został fragment z grą na skrzypcach, totalnie jednak zepsuty przez reakcje tegoż króla na przedłożoną mu chwilę później wiadomość.
Niemniej warto obejrzeć ten film, chociaż zapewne drugi raz nikt do niego nie powróci mając tyle innych dobrych pozycji wokół siebie.