dobre to na pół godziny filmu ale nie na 3 razy tyle…do tego żartów prawie wogole nie ma, więc trudno to nazwać tragi-KOMEDIĄ.. raczej melodramatem
przez cały czas film pozwalał wyjść z założenia, że nic ciekawego dalej się nie wydarzy, a kończy się, jakby scenarzyście i reżyserowi skończyły się pomysły, i stwierdzili dobra, kończmy to.... nudny, długi, ani śmieszny, ani specjalnie smutny, takie smętne medytacje wiejskiego list... głupka. Nie polecam, a nawet odradzam.