Przyczepiliscie sie ze film jest kiczowaty, a przecież nie dość ze to jest musical to jeszcze bazuje na powiesci Jane Austen. Całośc rozgrywa sie w swiecie Indii, być moze wlasnie z tego hinduskiego przepychu i calej gamy barw ktora wystepuje w filmie odnieśliscie wrażenie kiczu.
Mi osobiscie film sie bardzo podobał. Jest to jeden z tych filmow ktore ogląda sie przyjemnie, relaksują. Może nie daje duzo do myslenia ale przeciez to nie ten gatunek wiec nie wiem czego niektorzy sie spodziewali.
Aha.. i oczywiscie para głownych aktorów.. świetni;) Piękna kobieta(w koncu to Miss World 1994) no i Henderson... taki facet z klasą i sprostał moje oczekiwania co do roli Pana Darcy'ego a to wcale nie takie łatwe;) w koncu Pan Darcy to ideał mężczyzny :)
Przynajmniej dla mnie;)
Pozdrawiam;)
Wydaje mi się, że te opinie o "kiczu" pochodzą od osób, które nie zetknęły się nigdy z Bollywoodem. Dla mnie film super i zapoczątkował moją fazę na Bollywood właśnie.
Ale z drugiej strony (teraz się dopiero wczytałam) o co Ci chodzi z tym zdaniem, że nie dość, że musical to jeszcze bazuje na powieści Jane Austen? Jane Austen to jedna z najwybitniejszych brytyjskich powieściopisarek, którą większość krytyków porównuje do...Szekspira.
mnie film tez bardzo sie poodobal super hinduska muzyka piekna kobieta przystojny mezczyzna historia do przewidzenia ale filmik bardzo przyjemny do oderwania sie od codziennosci Indie zostaly w nim bardzo ciekawie pokazane chociaz watpie zeby tak pieknie bylo...
Zgadzam się. To jest po prostu inna kultura z innym poczuciem estetyzmu, a ten film jest specjalnie pójściem na kompromis, by oglądający go ludzie spoza Indii nie przeżyli zawału serca z powodu szoku cywilizacyjnego. Jak oglądając film staram się nie stosować tylko i jedynie naszych kryteriów estetycznych, a dzięki temu możemy zachwycać się Fellinim, Kurosawą, Wachowsky'imi, Cohen'owie. To są przecież ludzie uznani za artystów, a ich twórczość wynika z czerpania inspiracji różnymi stylami i kierunkami obcymi ich kulturze. Kurosawa przecież zrobił tyle samo dla westernu co Sam Peckinpah i nie mówię tu o tym, że po latach dokonano plagiatu z jego "Siedmiu samurajów".
Dla mnie też on nie jest kiczowaty! Bardzo fajny i świetnie wykonany :) Zresztą jak większość filmów z bolly :) Może po prostu się nie znacie na dobrym kinie! ;)
Nie jest kiczowaty ;).
Bardzo przyjemnie się go ogląda, poza tym jest śmieszny :).