PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=125487}

Duma i uprzedzenie

Pride & Prejudice
7,7 170 904
oceny
7,7 10 1 170904
7,2 15
ocen krytyków
Duma i uprzedzenie
powrót do forum filmu Duma i uprzedzenie

Szmira i tyle...

ocenił(a) film na 3

Moim nieszczęściem było przeczytać 2 razy książkę i tyle samo serial bbc. Po tak świetnym serialu nie wiem po co kręcili film?po co?Pomijając już fakt,iż aktorzy są o wiele gorsi niż w serialu, to nie które sceny są żenujące. Weźmy scenę pierwszych oświadczyn Darcy'ego. Niby Lizzy mu odmawia a jednak wygląda to tak jakby się chcieli pocałować.No ludzie przecież ona go nie nawidziła do tego momentu. Może reżyser książki nie czytał.Albo końcowa scena w nocy zjawia się Lady Katarzyna (no bez przesady...)a rano zjawia się Darcy bez konia.Chyba na piechotę przyszedł z Pemberley?Takich przykładów niedociągnięć jest wiele. Ktoś pisał kto lepiej zagrał Lizzy?No ludzie jak można się w ogóle o to pytać. Ehle jest świetna , ma fantastyczną mimikę i ogólnie postać przez nią grana ma ręce i nogi. Tymczasem w tym filmie postać grana przez Kairę jest jakaś nie opanowana trochę jak jakaś podlotka,podczas gdy w rzeczywistości była to osoba bardzo inteligentna i trudno było ją wytrocić z równowagi. Ojciec grany przez Sutherlana wygląda jak nieogolony pijak.Po obejrzeniu tego filmu pomyślałbym że postać ojca jest tak samo beznadziejna jak matki,co przeciez jest nieprawdą. Czytam te komentarze,patrzę notę i oczom nie wierzę. No jaki trzeba mieć gust by dać temu filmowi 8? Collins słyby,Wickham to w ogóle cieżko coś porównywać bo go prawie nie ma,Bingley jakiś młodzik na żelu itd. itd. O taka luźna wersja dla widzów mniej myślących co to książek nie czytają. Najważniejsze by ładne buźki aktorów były i film już się podoba.Żenada

ocenił(a) film na 1
Melah

Susannah nie jest na pewno pięknością ale jest świetną aktorką. A jeśli chodzi o urodę to wzbudziła moje zainteresowanie jeszcze przed serialem. Ma w sobie coś pociągającego. Może niektórzy się ze mną nie zgodzą ale to i dobrze bo inaczej pobilibyśmy się o jedną kobitkę. Myślącym podobnie jak ja polecam piosenkę Krzyśka Klenczona; ..."Nie musi być najładniejsza ani też, nie musi być najzgrabniejsza, wierz mi wierz. Nie musi oczu mieć takich jak żadna z nich, tylko takie jak Ty. Inni chcą tylko te; najpiękniejsze, innej nie. A ja chciałbym tylko z taką być; tylko z taką jak Ty ..."

ocenił(a) film na 5
Robert83

Popieram. Film nie umywa się do serialu BBC, nie wspominając o książce.

ocenił(a) film na 3
Robert83

Ja także się z tym zgadzam. Obejrzałam z ogromnym trudem i krew się we mnie burzyła. Fatalnie dobrani aktorzy. Nawet świetne zdjecia i muzyka nic nie pomogą. Maksymalnie cięzkostrawny.

Robert83

O tak jak najbardziej zgadzam się z opinią autora tematu. Nie będę się rozpisywać bo wszystko zostało już powiedziane :)

Robert83

Nie porównuj dwukrotnej lektury książki i 6-odcinkowego serialu do filmu, który trwa o wiele krócej i ma mniejsze możliwości do przekazania klimatu, wszystkich ważnych wydarzeń z książki i do odpowiedniego nakreślenia wszystkich postaci... takie porównanie zawsze wypadnie na niekorzyść "krótkiego" filmu. To co sam zauważysz w książce i reżyser zawrze w 6-odcinkowym serialu to zupełnie co innego niż to co znalazło się w 135-minutowym filmie...
I tyle w temacie :)

haruka13

Ten film niepodobna się nie ze względu na to, że jest krótki i nie wszytko zostało w nim zawarte ale ze względu na brak zrozumienia tamtejszej obyczajowości itp. A po za tym np. "Rozważna i Romantyczna" z 1995 też jest filmem, jak to nazwałaś, krótkim a mimo to podoba się, odzwierciedla ówczesna epokę i konwenanse. Co oznacza, że to co piszesz jest nieprawdą.

Melah

Przepraszam najmocniej, ale chyba źle mnie zrozumiałaś... ja nie pisałam o tym czy film się podoba czy nie, a jedynie o tym, że porównywanie filmu z 2005r. do książki i serialu, którego to dokonał autor tematu jest nieadekwatne i zawsze wypadnie na niekorzyść tego pierwszego. Z przyczyn, które podaję wyżej - nie zamierzam się powtarzać... o (nie)podobaniu się tej produkcji nawet słowem nie wspominam, ponieważ uznaję to za rzecz gustu a wiadomo, że ile ludzi tyle gustów i na ten temat nie można poprowadzić zadowalającej wszystkich rozmowy... proszę Cię więc nie wnioskuj mi tu w stylu "to co piszesz jest nieprawdą", bo przez takie wypowiedzi sama siebie stawiasz w złym świetle i zmuszasz mnie do zaryzykowania krzywdzącej dla Ciebie tezy... a ja bardzo nie lubię myśleć źle o ludziach, zwłaszcza tych, których nie znam :)
Pozdrawiam i polecam ponowną lekturę mojej wypowiedzi :)

haruka13

Zgadzam się ale jednak "Ostatni Mohikanin" to chyba jednak wyjątek w tym temacie. Film przefiltrował tą nieco przynudnawą książkę i po dzisiejszym ponownym seansie na Zone Europa jestem pewien że jest od niej lepszy,choć to tylko moje prywatne zdanie. Pozdrawiam.

tralalakotkidwa

Mam podobne zdanie jeśli chodzi o "Ostatniego Mohikanina". Jednak na ten temat można porozmawiać na stronie samego filmu a nie tutaj (obawiam się, że użytkownicy zainteresowani "Dumą..." nie będą zadowoleni z faktu, że na tej stronie obgaduje się inną produkcję - co oczywiście jest uzasadnione ;)). Swego czasu rozmawiałam tam z innym forumowiczem, który też skrytykował "Mohikanina" za brak zgodności z książkowym pierwowzorem... zapraszam zatem na stronę tego filmu :)

A wszystkich użytkowników najmocniej przepraszam za to małe wtrącenie na temat zupełnie nie-na-temat :)

ocenił(a) film na 8
Robert83

dla mnie tak samo film był gorszy niż serial i książka. Jeżeli chodzi o film i serial.. nie porównuje tu urody aktorów, lecz ich grę.. Darcy w filmie jest dość przystojny, jednak jego wyraz twarzy budzi moje zastrzeżenia..cały czas miałam wrażenie, że jest smutny i boi się Lizzy! Colin Firth zagrał idealnie.. odstraszał swoją dumną postawą.. i tak miało być.. potem widać, że dzięki miłości do Elżbiety zmienia się.. Keira Knightley jak dla mnie za dużo głupkowato chichotała i szczerzyła zęby.
Poza tym w filmie zignorowano panujące obyczaje w tamtym okresie. np Kobiety zamężne nosiły czepce ! W filmie tego nie widać.. Kobiety nie chodziły non stop z odkrytymi głowami.. nosiły kapelusze ! Wcześniej pisane także było o rękawiczkach. No i te ciągle roztrzepane włosy.. to też było niedopuszczalne..
Oczywiście film nie ma w sobie tylko wad, rozumiem, że może się komuś bardzo podobać. Nie jestem entuzjastką tego filmu, ale uważam, że patrząc na ogół, bez porównań z serialem, jest całkiem niezły ;)
To tyle ode mnie :) Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
Robert83

Nie zgadzam się z tobą film mi się bardzo podobał.Jak ci coś nie pasi to może nie oglądaj w ogule,anie wypisuj takich bzdur.

ocenił(a) film na 3
lucyna63

Lucyna możesz się nie zgadzać. Niemniej nie podałaś żadnych argumentów,czemu się tobie podoba.Zresztą lubisz oglądać szmirę to twoja sprawa... .Film może być jedynie wstępem do poczytania książki i obejrzenia serialu. Śmieszy mnie,gdy ktoś pisze genialny:-) Genialny to jest Miś albo Ben Hur, a nie taki przeciętny film jakich wiele co roku się pojawia

ocenił(a) film na 8
Robert83

Wyobraż sobie że czytałam parę razy tą książkę nawet tak nam się z córką z podobała że kupiły my nawet tą książkę.

ocenił(a) film na 3
lucyna63

No to fajnie.Czytałaś książkę i podoba Ci się film. Zrób tak obejrzyj serial i jeszcze raz film i wróć.

ocenił(a) film na 3
Robert83

A najbardziej to żal mi roli ojca.W książce i serialu jest to meżczyzna bardzo intelgentny z cięty dowcipem itd. w tym filmie to jakiś nieporadny niedojda

ocenił(a) film na 8
Robert83

I tu się z tobą zgadzam,był po prostu pod pantoflem u żoneczki.

ocenił(a) film na 4
Robert83

nic dodać , nic ująć .obejrzałam dopiero dzisiaj .więcej tego nie zrobię.

ocenił(a) film na 3
kwachowa

Ciesze się ze tyle ludzi przyznało mi rację, bo już myślałem ze ludzie oszalali z ta oceną.

ocenił(a) film na 9
Robert83

Nie wierzę....zdziwiłabym się gdyby spodobał Ci się ten film, dziwie się że w ogóle spodobał Ci się serial. To nie jest film dla facetów więc nie oglądaj takich rzeczy zostaw je i weź się za Gwiezdne wojny czy Ojca Chrzestnego a nie typowo babskie filmy.Pozdrawiam ;)

Robert83

Wow... 4,5 roku później. Jestem świeżo po lekturze i obejrzeniu filmu (i 1 odc serialu). Muszę przyznać, że "szczęka Keiry" bardziej mi odpowiadała niż perfekcyjnie idealna Lizzy z książki (i chyba serialu). To Jane odpowiadała XVIII-wiecznemu ideałowi. Pod względem wyglądu, jak i zachowania. Choć w książce "Elizabeth nie ustępowała Jane pod względem urody", zawsze wyobrażałam ją sobie jednak inaczej, nie tak posągowo piękną, ale jakby bardziej żywą. Jasne, niektóre zachowania filmowej Lizzy bardziej pasują do Lydii czy Kitty, jesli trzymać się ściśle pierwowzoru. Tylko tu dwie najmłodsze siostry zachowują się jeszcze bardziej... hałaśliwie, i głupkowato, nie muszę Lizzy do nich porównywać. Bardzo podobał mi się kontrast między Elizabeth i Jane. Ta pierwsza stała się przez swoje wady bardziej wiarygodna. Jane Austen chciała (być może) pokazać, że jej bohaterka potrafi być bezczelna. Problem w tym, że oprócz sceny z C. de Bourgh wcale taka nie była. To znaczy była bardziej szczera niż inni, ale jednak jej bezczelność jest bardziej zaletą niż wadą dla współczesnego czytelnika (czy dla współczesnego Austen- nie wiem, choć raczej też nie). Nie zrozumcie mnie źle, nie chodzi o to, żeby postaciom sprzed dwóch wieków dawać do ręku smartphony żeby "widzowie zrozumieli". Po prostu Lizzy u Austen ma za mało wad ;) (nie jestem wielką fanką DiU). Za to w filmie jest bardziej nieokrzesana, "trzpiotkowata". I bardzo się cieszę.
Dodam, że wizualna strona filmu bardziej do mnie rpzemówiła niż serialu. Nie wiem, czy takie były realia (wątpię), ale całkowicie je kupuję. Nawet świnie w Longbourn. W serialu wszystkie wnętrza były zbyt podobne (może coś przeoczyłam), pewnie bardziej zgodne ale jednak obraz obrazem. To samo stroje. W porównaniu z filmem serial wydał mi się jakoś wyprany z kolorów. Film wydaje się przez to żywszy, z większym dynamizmem.

ocenił(a) film na 1
Robert83

Całkowicie za. Przypadkowo obejrzałem ostatni odcinek serialu i chociaż serdecznie nie lubię tego rodzaju filmów było po mnie.Dostałem w końcu książkę i serial. I jak mam chandrę to puszczam sobie ten serial (za chwilę też) . I jak zobaczę scenę kiedy Lizzy gra i patrzy w oczy Darcy'emu a on Jej to myślę że może istnieje prawdziwa miłość. Może nie w realnym świecie ale w książkach panny Austen.

ocenił(a) film na 5
Robert83

Podpisuję się pod opinią!! W filmie tylko muzyka mi się podobała. Aktorzy... lepiej nic nie mówić, porażka.

ocenił(a) film na 4
Robert83

Zgadzam się z każdym słowem.
Keira zagrała rozchichotane, nierozgarnięte dziewczę, które czasami wpadnie na jakąś błyskotliwą myśl i wygłosi ją tonem merca wszechczasów :D Ale na ripostę to już ją później nie stać :P
Jennifer Ehle umiała świetnie ukazać dystans do samej siebie i opanowanie Lizzy. Miała świetną mimikę twarzy i to pełne uroku, roześmiane spojrzenie, Keira w większości scen ma mimikę twarzy zdziwionej sarenki, która właśnie dostała celny strzał między oczy z odległości metra :P

Film słaby, główna bohaterka niestety wypadła beznadziejnie w porównaniu do postaci stworzonej przez Ehle.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones