PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=681141}

Dunkierka

Dunkirk
7,3 181 825
ocen
7,3 10 1 181825
7,7 47
ocen krytyków
Dunkierka
powrót do forum filmu Dunkierka

I tylko tyle. Ciężko po seansie wywnioskować coś więcej, gdyż nie jest to ani Szeregowiec Ryan, ani Przełęcz Ocalonych. Brakuje bohaterów, brakuje treści, brakuje fabuły, brakuje konkretnego planu - brakuje większości elementów, które sprawiają, że film dobrze się ogląda, jest interesujący, a przede wszystkim - zapada w pamięć. Dunkierka to niestety tylko inscenizacja, spektakl za ogromne pieniądze. Piękne widoki oraz niesamowite ujęcia - plaża, morze i niebo - w tych trzech miejscach rozgrywka się dramat żołnierzy i ich walka o przetrwanie - w tych trzech miejscach udało się nakręcić niesamowite sceny, które porażają swoim rozmachem. Szkoda tylko, że to jedyne czym film stoi - ogromne scenerie i piękne ujęcia - ładna laurka, ale brakuje całej reszty. Łatwo zapomnieć w zasadzie co się działo, w chaosie traci się zainteresowane bezimiennymi bohaterami, którym brakuje jakiejkolwiek głębi, aby przejąć się ich losem - jedynie sam widz może dostrzec jakieś strzępki ich cech, ale to niestety za mało (obrączka na ręce bohatera Cilliana Murphy'ego, czy charakter Tommy'ego - imię musiałem sprawdzić tutaj na stronie, bo absolutnie nie wiem jak kto się nazywał - tyle można wywnioskować o tych postaciach). Mimo tak ogromnego rozmachu brakuje... jeszcze większego rozmachu(?) - nie widać tych 400 tys. ludzi na plaży, walki podniebne mimo, że świetne i ekscytujące prowadzone przez... 3 samoloty RAFu na krzyż? Kilkanaście cywilnych łodzi wprowadza niezrozumiały zachwyt wśród żołnierzy co najmniej jakby wysłano całą flotę, aby zabrała ich z tej biednej plaży?

Film ciężki do jednoznacznej oceny. Czy godny zachwytów? Absolutnie nie - 10/10 mógłbym dać ze fenomenalne ujęcia i piękne scenerie - widać, że nie oszczędzano sił, jednakże z drugiej strony Dunkierce brakuje całej reszty. Reszty, którą posiadają właśnie te najlepsze filmy wojenne - bohaterów, historii i przeżyć - które naprawdę widza interesują. Tutaj tego nie ma, stąd ocenienie jednoznacznie Dunkierki jest ciężkie - ze względu na fakt, że jest to coś, czego jeszcze nie było - Inscenizacja wydarzenia za ogromne pieniądze. Dla mnie formuła się nie sprawdza. To tylko wydmuszka - piękna, ale nic poza tym, bo brakuje "wnętrza". Niestety nie jest to też film, który zapamiętam i nadal czuję, że 7/10 - jakie daję jest trochę na wyrost.

P.S - dudnienie Zimmera - ogromny minus. W kinie ciągłe przygrywanie i cykanie autentycznie po czasie zaczynało męczyć, czasami w ogóle zagłuszając wszelkie wydarzenia. Na plus natomiast długość filmu - Nolan na szczęście nie popłynął, bo ciągnięcie czegoś takiego w nieskończoność skończyłoby się totalną katastrofą.

ocenił(a) film na 9
Birdlike

Bardziej obraz zachowań ludzkich, który mógłby byc przeniesiony w inną scenerię. Z drugiej strony, poprzez takie przedstawienie historii, można sie bardzo wczuć w w zachowania tych osób. Tak to widzę. Film bardzo mi się podobał. Dużo możliwych interpretacji. Dodatkow w IMAX dźwięk zrobił swoje. Daje 9, chociaż rozumiem, tych nastawionych na Ryan'a

Birdlike

Zgadzam się w 100%, dla mnie ten film jest zwyczajnie piękny a zarazem pusty.

ocenił(a) film na 9
Birdlike

Szanuje wcześniejsze opinie choć trudno mi się z nimi zgodzić.

Dla mnie głównym bohaterem filmu jest strach, niepewność, momentami przerażenie, chęć przeżycia.
Obrzydliwy, namacalny klimat strachu wylewający się z ekranu. Oblepiający totalnie widza.
Muzyka i nagłośnienie robią swoje.
Byłem wstrząśnięty.

ŻADEN dotychczasowy film o tematyce wojennej do tej pory nie wywarł na mnie takiego - tak, napiszę to: szokującego - wrażenia. Nie było epatowania odrywanymi kończynami czy kubłów bryzgającej wszędzie krwi.

Czy film był pusty ? W mojej ocenie - był kompletny. Nolan wykonał rewelacyjną pracę. Brawo !

Film jako negatywna apoteoza wojny powala.

Pierwszy raz w życiu spotkałem się z sytuacją że po ostatniej scenie NIKT nie ruszył się z miejsca jeszcze przez długie minuty.

Kiedy/gdzie widziałem film: dziś, Cinema City, IMAX, Warszawa. Seans o 12:20.


ocenił(a) film na 8
sknadajm

@sknadajm świetnie ujęte.

ocenił(a) film na 10
sknadajm

Zgadzam się w pełni.

sknadajm

Nadinterpretacja jak dla mnie.

ocenił(a) film na 10
sknadajm

Nie byłem, niestety, na nim w kinie. Dziś obejrzałem z kobietą w domu. Ja - fanatyk wiedzy historycznej ona wręcz przeciwnie. I co? Oboje równie przykuci i nasyceni emocjami, które płynęły z tego , moim zdaniem, genialnego filmu. Podobno brak akcji ? Ona nie przepadająca za tematyką zarówno w wydaniu dokumentalnym jak i fabularnym, twierdzi, że ilość wydarzeń i związane z nimi emocje ją wręcz przytłaczały. Mnie natomiast chyba pierwszy raz film wojenny dosłownie "wsadził" w środek wydarzeń i całkowicie spoił z emocjami bohaterów.


Birdlike

Niełatwe to kino, to prawda.

ocenił(a) film na 8
Birdlike

Masz sporo racji. Ani przez chwilę nie odczułem tego, że na ewakuację czeka 300 tys żołnierzy. Plaże w sumie puste, nie licząc kilku rządków znudzonych i nadzwyczaj opanowanych żołnierzy. Kilka samochodów ciężarowych i trochę skrzynek ładnie poukładanych w stosy. Jedno działo przeciwlotnicze. Samoloty latają po trzy. W dodatku niemieccy piloci wykazują się nieudolnością i dają się strącać jak kaczki. Nie odczułem wielkich emocji podczas oglądania. Wszystko to wydało mi się dość wypreparowane z uczuć.

Mimo wszystko film jest bardzo oryginalny. Może właśnie przez tą "inscenizacyjność"? Może trzeba to traktować jako atut?
Na film czekałem długo i dostałem tego, co się spodziewałem.

P.S. W tym filmie Anglicy dostali spitfajera będącego odpowiednikiem naszego Rudego 102. Leje wroga, amunicja mu się nie kończy, paliwo też nie, nawet szybowcem strąca junkersa.

ocenił(a) film na 6
Birdlike

Zimmer dudnił pięknie. To soundtrack niebanalny, skorelowany z montażem i dźwiękiem w ogóle. Podobny zabieg, co w zeszłorocznych "Arrival" i "Milczeniu". Taka droga muzyki w kinie jest nowa i na przekór do bólu narracyjno-emocjonalnej funkcji muzyki, która do tej pory dominowała w Hollywood. Muzykę i dźwięk uważam za największe atuty filmu.

Problemem chyba nie jest też brak bohaterów, pod tym względem Nolan też inaczej podszedł do historii, mamy raczej bohaterów zbiorowych. Poza tym Nolan pokazał, że na wojnie nie tyle jesteś człowiekiem, co czasownikiem, coś robisz, a nie jesteś. Działasz, czekasz, próbujesz przetrwać.

Film ma inne mankamenty. Zakończenie, które nie przystaje do reszty, nie zawsze konsekwentny montaż w stosunku do założonych trzech linii narracyjnych, niektóre chybione wybory castingowe (mówię głównie o znanych aktorach, którzy w tej "bezimiennej" historii zbyt zwracają na siebie uwagę).

Zapraszam do wideorecenzji, w której nieco szczegółowiej o plusach i minusach "Dunkierki"
https://www.youtube.com/watch?v=9AH73PX90MQ

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones