Jeśli ktoś lubi awangardowe rozwiązania, podobał mu się Dzień Swira i Requiem dla snu to niech szybko ogląda ten film. Forma rządzi: agresywny montaż, dobra muza i sugestywna praca kamery. Nie mówiąc już o hardcore'owych dialogach i sporej dozie energii jaką emanuje ten nonkonformistyczny obraz.
9/10 U
repuiem dla snu to amerykańska bajka dla mas nie mająca żadnego związku z rzeczywistością. film ciekawy ale gówno ma do przekazania. niepolskie realia, więc niczego sensownego nie nauczy ;) że życie ma sens. to jest dobry polski film pokazujący mniej więcej jak, chociaż w dużej mierze mniej, jak może wyglądać styczność z narkotykami :)
i nie widzę związku między tym filmem a requiem. serio żadnego. choćby fakt że jedno jest hollywudzką wysokobudżetową produkcją by zarobić, a drugie jest polską niskobudżetówką by coś pokazać.