Najgorszy film jaki oglądałem przez cały film praktycznie nic się nie dzieje facet tylko rzuca kurwami
O co tobie chodzi, przecież słowo kurwa samo w sobie jest śmieszne, to podstawa każdej komedii. Zauważ, że Koterski ustami Miauczyńskiego odkrywa głębie tego wulgaryzmu. Wypowiadane kurwa niemal za każdym razem ma inną barwę, inny odcień. Nikt przed nim nie nadał temu słowu takiej szerokiej intonacji, jest to prawdziwe mistrzostwo.