nie dość że "Noc..." i "Świt..." są świetne to jeszcze i "Dzień..."! Genialna charakteryzacja,
genialne efekty, genialna muzyka, genialny klimat, postacie, scenariusz i rozwiązania
fabularne. Widać postęp Toma Savini w efektach gore które powalają nawet dzisiaj. No i nie
ma tu ciągłej rozwałki zombie tylko są ukazane różne kwestie: eksperymentowanie, próba
oswojenia, konflikt wojskowych z naukowcami.Może za bardzo wychwalam ale mam
słabość do kina grozy (zwłaszcza starszego) i cenię sobie wczesną pracę Romero bardziej
od współczesnych tytułów z nurtu zombie.
No już nie zmyślaj. Zombie wyglądają ładnie (jakkolwiek to brzmi), momentami jest obrzydliwie, ale film nie powala. Dużo przewidywalności, za mało nieoczekiwanych zwrotów akcji jak dla mnie (pominę milczeniem zombiaka, który zdobywa gnata i sam wymierza sprawiedliwość największemu gnojowi w filmie...).