Bardzo ciekawy, czarno-biały film opowiadajacy o Powstaniu Warszawskim i walczącym w nim najlepszym poecie pokolenia Kolumbów - Krzysztofie Kamilu Baczyńskim. Poznajemy także wcześniejsze losy bohatera - ślub z Barbarą i ich wspólne życie. Baczyński ginie w czwartym dniu Powstania.
BAczyński to mój ulubiony poeta.Dzięki temu filmowi kocham go jeszcze bardziej.Wspaniała rola K.Pieczyńskiego, wspaniała kreacja tego nieprzeciętnego młodego człowieka, który walczył, a nie musiał...ALe dzięki takiej śmierci jego wiersze są autentyczne...prawdziwe....
Uwielbiam ten film, widzialam go kilka razy i zawsze scna koncowa ( z jabłkiem;)) jakos mną wstrząsa, chociaz przeciez wiem, jak sie skonczy. Widzialam ten film pierwszy raz, jak bylam mała i baczynski juz zawsze kojarzył mi się (fizycznie) z pieczynskim. swietnie to zagrał
Widziałam ten film raz i zakochałam sie bez pamięci.Nie tylko z powodu zamiłowania do Baczyńskiego,ale również wspaniałej gry aktorskiej .Mam pytanie i zarazem prośbę,czy ktoś posiada ten film i byłby łaskaw "się nim podzielić":) bardzo proszę o kontak na nr gg: 447089 oraz podaje swój e-mail : domi154@wp.pl
Pozdrawiam
W rzeczywistości nie było sceny z jabłkiem, mimo że w wielu momentach twórcy filmu trzymali się faktów. Świadek ostatnich chwil Baczyńskiego, Deivir, zobaczył sanitariuszki zajmujące się umierającym powstańcem ze strasznie zmasakrowaną twarzą (snajper). I zdaje się że z tego powodu nie poznał od razu, iż to był Krzysztof, jego przełożony. Później, podczas pogrzebu spostrzegł w klapie marynarki zabitego odznakę Agricoli (tajnej szkoły podchorążych) i zrozumiał.
jezeli kogos nadal interesuje zdobycie tego filmu to kontakt ze mna. podam jak za darmo mozna to zrobic. pozdrawiam.