Świetny klimat, oryginalny pomysł, zaskakująco dobre efekty specjalne (zarówno jeśli chodzi o wygląd Tryfidów, jak i sposób ich poruszania się), no i brak zjeżdżania w tematy mniejszej wagi np. romans głównego bohatera z inną kobietą. Od początku do końca świetny horror, choć raczej trudno tu o strach taki, jaki wywołują współczesne filmy grozy. Wszystko opiera się na atmosferze dziwności. Atrakcją jest to, że film rozgrywa się na dwóch płaszczyznach - pierwsza to zmagania Billa Mansena, marynarza, z upiorną rzeczywistością; druga zaś - dwójki naukowców w odosobnionym miejscu.
Na minus w zasadzie tylko sama końcówka - trochę banalne rozwiązanie, ale cóż takiego też się spodziewałem. W nowszych filmach bywa podobnie (patrz: "Znaki" z 2002 roku).
Z czystym sercem polecam ten film innym widzom.