dla mnie to troche zbyt wyolbrzymione i przerysowane zycie tych nastolatkow .... zwlaszcza jakos nie chce mi sie wiezyc ze ten Tell byl az tak atrakcyjny zeby te "dziewczyny" tak do niego ciagly.
Nie wiem, czy zauważyłeś, ale laski nie leciały na niego, bo był tak super przystojny, tylko dlatego, że potrafił zbajerować. Nastolatki ukazane na filmie szukały kogoś, kto by je pokochał, szukały oparcia, którego nie miały na codzień.
czy to problem zbajerowac 13letnia dziewczyne? wcale nie trzeba byc supermanem ani super przystojniakiem a historie takie jak ta z "the kids" zdarzaja sie na codzien
Ja uważam, ze to jest ostro wyolbrzymione. Dzieciaki w takim wieku zachowują się... głupio, ale bez przesady. Chciało mi się rzygać jak to oglądałam. Dosłownie. A główny bohater był odrażający... Tyle w temacie xd
znam historie z zycia wziete w stylu tych z the kids i wiele historii znacznie bardziej hardcore'owych
w dzisiejszych czasach zdarzaja sie na codzien i wszedzie
zalezy kto w jakich kregach sie obraca
pamietam jak sam bylem nastolatkiem i co sie dzialo wokol
i ta historia z the kids nie jest dla mnie niczym wyolbrzymionym ani nic takiego
powiedzcie mi ktory dokladnie watek jest taki przesadzony??
chyba chodzi o to ze bohater wyrywal wszystkie panienki??
w filmie wyrwal chyba 2+1jego byla ale napewno bylo wiecej z tym ze byly to maloletnie dziewice, chlopak mial dobry bajer i udawalo mu sie je namowic na seks
czy to az tak przesadzone??
wg mnie wcale i nie ma w tym filmie praktycznie ani 1sceny ktora by nie zdarzyla sie wiele juz razy na tym swiecie
Dla mnie troche bez sensu robienie takiego kina. Sa ludzie co wiedza jakie rzeczy sie na swiecie dzieja i wokolo nich. Dla innych ludzi co nie widza problemow swiata to nawet jakby nakrecili film z autentycznego mordowania i torturowania ludzi a pozniej w kinach to puscili to ci i tak powiedzia ze a)bujda b)przesadzone c)problem ich nie dotyczy.
Może i film prawdziwy (chociaż ja w trochę innym świecie żyję i ciężko mi to stwierdzić), ale i tak nie rozumiem, "co autor miał na myśli".
Autor jest bardzo specyficzny. I raczej nie ma nic "na myśli" Pokazuje pewna rzeczywistość i tyle...
Autor chciał przekazać prostą myśl: "Można inaczej. Ta uliczka jest ślepa.", jak dla mnie.
Wg mnie to, co jest pokazane w tym filmie, to nie tylko obraz nastolatków (nota bene do bólu realny), ale również pokazanie bezsensowności większości kontaktów międzyludzkich - ludzie uważają, że samotność jest najgorszą możliwą rzeczą, więc szukają na siłę kontaktu z drugim człowiekiem, w większości kontakt ten opiera się jedynie na alkoholu i używkach, często ludzie "zeszmacają się" jedynie po to, by czuć czyjąś bliskość.
Myślę że masz racje, najpierw nie chcą być gorsi od innych, więc robią to co wszyscy potem żałują, ale nie potrafią już inaczej żyć.
e tam wyolbrzymiony, zwykła rzeczywistość, i to nie tylko w USA. jak gadam ze znajomymi to co chwilę słyszę kto kogoś przeleciał, ile gram wypalił, albo komu się urwał film. :P nie żebym to pochwalał, ale nie widzę w tym filmie nic nowego :P
zapewne był skierowany głównie do rodziców nastolatków :D
Według mnie film może wydawać się przerysowany dla osób z "dobrych rodzin" żyjących w "dobrych dzielnicach". Prawda jest taka, że owe dzieło (tak, dzieło!) doskonale odzwierciedla życie młodocianych w czasach gdy rodzice mają w dupie co robią ich "dzieciaki".