dzisiaj klimat tego filmu ma źdródło głownie w tym, że został on nakręcony w Dakota House w NYC, w którym mieszkał Lennon. Na samym początku jest ujęcie głównej bramy, wtedy dokładnie widać miejsce w którym w 12 lat po nakręceniu tych zdjęć Lennon został zabity. Lennon, który napisał Helter Skelter, której to piosenki tytuł został wymalowany na drzwiach domu Polańskiego krwią jego żony, zamordowanej przez Mansona w pare miesięcy po premierze Dziecka Rosemary. Tak to czasami dziwnie wychodzi. A film byłby jeszcze lepszy gdyby do końca nie było wyjaśnione czy te dziadki to rzeczywiście sataniści, czy to wszystko to tylko jej urojenia. Film jest genmialny z wyjątkiem ostatnich scen.