PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1104}

Dziecko Rosemary

Rosemary's Baby
7,7 148 912
ocen
7,7 10 1 148912
8,4 44
oceny krytyków
Dziecko Rosemary
powrót do forum filmu Dziecko Rosemary

Dawno tak bardzo nie żałowałam trzech godzin spędzonych przed telewizorem. Zupełnie nie rozumiem z jakiego powodu film uznany jest powszechnie za arcydzieło i zbiera tak wysokie noty.

ocenił(a) film na 3
bittersweet_

Jezu, dokładnie!
W końcu zasiadłam przed telewizorem, żeby obejrzeć "arcydzieło" Polańskiego, a zabierałam się od co najmniej roku. Nigdy nie przepadałam za horrorami, bo każdy z nich uważam właśnie za kicz i tandetę. No ale film stary, pomyślałam "pewnie to klasyka gatunku, jakiś wzorzec, no nieeeeech będzie". A generalnie rzadko zdarza mi się obejrzeć film "bo klasyka", jeśli do mnie nie przemawia. Tak więc za "Ojca chrzestnego" nigdy się nie zabiorę ;)
O matko święta, jakie flaki z olejem! Film "przegadany" - "Jak mnie boli, oni coś knują", blablabla". Nic w nim nie wciągało, bo nic się nie działo! Jak dla mnie absolutna katastrofa, która rodzi we mnie pytanie - co się w tym filmie może podobać?
To znaczy wiadomo, że każdy ma inny gust i każdy miałby inny ranking filmów, ale tak jak wiele z nich potrafię zaakceptować w tej pierwszej 100 czy 500 to ten....
JAK?! Chętnie się dowiem czegoś, co otworzy mi jakąś "klapkę" i podyskutuję ;)

ocenił(a) film na 10
filmowelove

O gustach się nie dyskutuje więc nie będę komentował Twojego ale przyznam szczerze, że po raz pierwszy słyszę o jakimkolwiek filmie Polańskiego, że jest przegadany, wręcz przeciwnie, o jego prawie wszystkich dziełach mówi się, że są niedopowiedziane(co zresztą często uznaje się za zaletę). Właśnie po raz kolejny oglądam ten kamień milowy w historii kina i stwierdzam, że nie ma w nim chyba nawet jednego niepotrzebnego zdania bo praktycznie każde niesie za sobą jakiś podtekst albo tajemnicę. Jeśli mogę wyrazić opinie na Twój temat to mam wrażenie, że po prostu spodziewałaś się czegoś innego, czegoś w stylu hitchkokowskiego trzęsienia ziemi i nie skoncentrowałaś się na samej intrydze. Ale to oczywiście tylko moje zdanie.

ocenił(a) film na 9
filmowelove

"co się w tym filmie może podobać?" - wszystko

ocenił(a) film na 9
filmowelove

Zajrzałem na twoją listę ocen, przeczytałem komentarz i odpowiedź jest jasna.
Po prostu jesteś jeszcze sporo za młoda na takie kino, stwierdzenie przegadany śmieszy wręcz. Nie, nie jest przegadany, ciekawe jakie byłoby określenie na takich 12 Gniewnych Ludzi...

Ale rozwiązanie jest dość proste. Nauczyć się, że żaden gatunek nie oznacza wyłącznie kiczu i tandety (choć jeśli miałoby się taki wybierać to nie byłyby horrory. To byłyby romanse i ekranizacje książek dla nastolatek. Tam widzimy najwięcej kiczu i tandety). Potem nauczyć się skupiać uwagę na czymś na dłużej niż 15 minut. W filmie działo się naprawde dużo, tylko trzeba najpierw myśleć i nauczyć się aktywnego odbioru filmu by to zauważyć.

Problem nie leży w filmie. Problem leży w tym, że ty jesteś nie dość dojrzałym widzem, by oglądać filmy ambitniejsze niż obecne blockbustery.

ocenił(a) film na 3
Dealric

Stwierdziłeś, że jestem niedojrzałym widzem widząc, że oceniłam "Igrzyska śmierci" i "Gwiazd naszych wina" na 10? A czytałeś te książki, oglądałeś te filmy? Oceniłam je tak wysoko, bo są genialnymi ekranizacjami. I wbrew temu co Ci się wydaje, przy nich też trzeba myśleć. A widziałeś jakie inne filmy mam ocenione wysoko? Obejrzałeś te filmy?
Odwiedziłeś kiedyś jakiś festiwal typu Transatlantyk i zobaczyłeś tam jakiś ambitny, głęboki, piękny i NISZOWY film? Nad którym się wszyscy nie roztkliwiają "jakie to genialne", a mimo to wiadomo, że jest genialny?
Litości. Zawsze, gdy ludzie chcą podyskutować i oceniają film negatywnie, odzywa się tabun zwolenników, który od razu sprawdza oceny użytkownika, by móc później rzucić tekstem "widać jaki chłam oglądasz". Dla twojej informacji ja twojej listy nawet nie przeglądam, bo nie mam tego w zwyczaju. Sama oglądam rożne gatunki i oceny to nie jest nic wiążącego, często po obejrzeniu filmu po raz kolejny zmieniam ocenę.
A żebyście mieli jeszcze na co ponarzekać to Wam powiem, że uwielbiam "Pianistę", a "Dziewiąte wrota" były całkiem fajne po pierwszym obejrzeniu, potem efekt znika. Ale fenomen "Rzezi" zadziwia mnie równie mocno jak "Dziecka Rosemary".

Dzięki za bardzo "pouczającą" rozmowę, lecę obejrzeć coś dennego, nieambitnego, najlepiej ekranizację książki dla nastolatek.

ocenił(a) film na 9
filmowelove

Na podstawie bardziej rozbudowanych powodów. O czym napisałęm (kłania się czytanie ze zrozumieniem).
A filmy o które pytasz... Tak widziałem, Igrzyska także czytałem. I wiem, że igrzyska są fatalną ekranizacją. Odstającą od książki, poświęcającą co ambitniejsze motywy na rzecz bzdurnego rmansiku. I nie, nie trzeba tam nic myśleć. Pewnie dlatego polubiłaś ;)
Tak, widziałem sporo filmów festiwalowych. Także, na festiwalach.

Jak ludzie chcą dyskutować to:
a) Muszą argumentować swoją ocenę
b) Zachowywać się w inteligentny i dojrzały sposób.
c) Być ludźmi nieco ambitniejszymi niż "o jezu, tak masz rację!".

Leć, leć oglądać filmy na swoim poziomie. Takie gdzie dialogi nie mają dużego znaczenia, bo jest dużo akcji. W końcu takie właśnie są dobre ;>

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones