Niezbyt ambitny film, bez żadnych dwuznaczności i zagmatwanej fabuły.

Autorzy filmu ukazują nam postać czarnego wrednego gliniarza, którego można znienawidzić od samego początku, a wraz z upływem czasu uczucie to narasta. Przy ostatnich scenach uczucie to jest tak silne, że w duchu życzymy mu jak najgorzej. Ja przy zakończeniu poczułem pewien niedosyt, gdyż wolał bym, żeby gość został postrzelony przez gliniarzy, aresztowany, wywalony dyscyplinarnie z roboty i zapakowany do pierdla na dożywocie za zabójstwo nasłanego przez siebie włamywacza. Szybka śmierć to zbyt łagodna kara.

Cóż, film jak już mówiłem niezbyt ambitny, ale za uruchomienie we mnie tych pokładów negatywnych emocji dam mu 7. Najlepiej ocenił bym go na 6,5, ale że nie ma takiej możliwości, to niech stracę.