Widziałem w tv część 1 na razie i jak na niekinową produkcję, całkiem nie zły film. Ktoś niżej pisał, że Mojżesz cały czas narzeka czym to Bóg go obarczył - nie zauważyłem czegoś takiego w tej części. Gra aktorów nie najgorsza. Nie wiem dlaczego, ale aktor grający faraona, wyszedł trochę sztucznie - choć w kilku momentach jednak przekonał mnie, że faraon był nie w pełni władz umysłowych. Poza tym wiele ciekawych kwestii można usłyszeć w filmie np. tę, którą wypowiada Menerith w rozmowie z Mojżeszem: "słaby człowiek jest najgorszym z przeciwników, myli upór z siłą. Mądry człowiek przyznałby się do porażki, ale on nigdy". Tłumaczenie, które słyszałem w tv było trochę inne, jakby pełniej oddawało sens tych słów, ale niestety nie mogę nigdzie na nie trafić. O ile dobrze sobie przypominam, druga część zdania brzmiała: "w miejscu gdzie mądry człowiek by się poddał, uparty będzie dalej niemądrze walczył" - czy jakoś tak, ale muszę jeszcze raz oglądnąć, żeby się przekonać :) Co do efektów specjalnych to jak na niekinową produkcje całkiem nie złe. Przejście przez morze było niezłym widowiskiem - ciekawe gdzie to nagrywali. No ale jak wiadomo w Biblii jest napisane, że Żydzi przeszli suchą stopą - na filmie jest zupełnie odwrotnie. Oczywiście pozostaje pytanie, czy film musi być wierną kopią zapisów biblijnych? To chyba zależy od tego jaką ma misję: czy tylko pokazać jakąś historię (całkiem ciekawą) inspirowaną motywami biblijnymi, czy ma być ekranizacją służącą do pogłębia wiary religijnej.